Archive from marzec, 2018
31 marca 2018 - Minka Kent   

„Idealne życie” Minka Kent

Nie rozumiem fenomenu „Dziewczyny z pociągu” oraz dziwnej tendencji wydawców do porównywania z nią każdej kolejnej książki. Z okładki krzyczy „Thriller psychologiczny dla fanów Dziewczyny z pociągu i Za zamkniętymi drzwiami„. A co tak naprawdę łączy te tytuły? Są dobrymi thrillerami psychologicznymi. I tyle.

Bohaterką jest Autumn, która całe swoje życie podporządkowała obserwacji rodziny McMullenów, która adoptowała jej córkę. Jednak nie chodzi o upewnienie się, czy dziecko jest pod dobrą opieką: Autumn jest zafascynowana wspaniałym, pełnym miłości i szczęścia życiem rodzinnym, którego dokumentację w formie zdjęć na Instagramie prowadzi matka, Daphne McMullen. Wszystko, co Autumn robi służy temu, aby jak najbardziej zbliżyć się do tej rodziny. Spotyka się z chłopakiem, który mieszka w sąsiedztwie, kupuje ubrania i kosmetyki, które zobaczy na fotografiach Daphne, szuka okazji do przypadkowych spotkań.

Łatwe do przewidzenia jest to, że tytułowe idealne życie okazuje się być stworzone z kłamstwa i pozorów.

Cała historia Autumn nabiera rozpędu pod koniec książki, aby rozwinąć się w dość nieprzewidzianym kierunku…

Poza wspaniałą dawką emocji i napięcia, które daje ta powieść, przynosi też refleksję nad wizerunkiem, jaki wiele osób kreuje w internecie. Na ile prawdziwe są zdjęcia i wpisy, które mają wzbudzić podziw i zazdrość? I skąd w ludziach potrzeba podglądania czyjegoś podrasowanego do perfekcji życia?

Podsumowując – naprawdę dobra, wartościowa książka. Oprócz poszukiwania prawdy w morzu kłamstw daje szansę na zastanowienie się nad internetowym ekshibicjonizmem.

24 marca 2018 - Robert Dugoni   

„Grób mojej siostry” Robert Dugoni

Jak na głośny bestseller… spodziewałam się czegoś więcej. „Wyobraźcie sobie, że Harlan Coben i John Grisham – obaj w swojej najlepszej formie – postanowili wspólnie napisać książkę” – głosi opis na okładce. Zmieniłabym słowa „najlepszej formie” na „totalnej niemocy twórczej”. Gdyby Coben i Grisham napisali powieść, sądzę, że nie mogłabym się oderwać. Przy tej książce co chwilę robiłam sobie przerwy. Niby akcja jest, ale mało wciągająca.

Główna bohaterka, Tracy, od dwudziestu lat nie wie, co stało się z jej siostrą. Mimo, że sprawca jest w więzieniu, ciała nigdy nie znaleziono. Gdy więc w końcu zostaje ono odkryte, Tracy za wszelką cenę próbuje się dowiedzieć, co stało się z jej siostrą, ponieważ wszystko wskazuje na to, że skazany za morderstwo jest niewinny, a ktoś desperacko próbuje ukryć prawdę…

Na pochwałę zasługuje klimat małego miasteczka, oddany zwłaszcza w częściach retrospekcyjnych. Cała reszta natomiast jest dobrze pomyślana, ale bez polotu. Wątek romansowy przewidywalny do bólu i zadziwiający zwłaszcza, że autor jest mężczyzną. Cała historia Tracy – Dan pasowałaby raczej do Mary Higgins Clark…

Podsumowując – można przeczytać, ale znam lepsze.

 

20 marca 2018 - Joann Chaney   

„To, o czym nie wiesz” Joann Chaney

Powieść o seryjnym mordercy i jego naśladowcy. Jacky Seever zamordował kilkadziesiąt osób, zwłoki zakopując pod własnym domem. Po siedmiu latach, gdy zbliża się data egzekucji Seevera, zaczynają ginąć osoby powiązane ze sprawą…

Głównych bohaterów mamy troje: Paulie Hoskins, policjant, który prowadził śledztwo, Sammie Patterson, dziennikarka, która dzięki romansowi z Hoskinsem zdobywała najświeższe informacje o postępach w sprawie oraz Gloria, żona Seevera, która – jak twierdzi – nie miała pojęcia, co robił jej mąż.

To, co najbardziej przeszkadza to kiepsko prowadzona akcja. Podejrzany i skazany za zabójstwa siedzi w więzieniu, a tymczasem na zewnątrz działa jego szalony naśladowca. Jednak brak jest jakichkolwiek tropów, wskazówek, zaskakujących momentów. Śledczy to niezbyt rozgarnięty i flegmatyczny Hoskins oraz jego zawodowy partner Loren, z którym wspólnie doprowadzili do aresztowania Seevera. Loren ze wszystkich sił stara się upodobnić do Seevera poprzez strój, zachowanie, mimikę, na co nikt poza Hoskinsem nie zwraca uwagi. Odpowiedź na pytanie kto jest naśladowcą Seevera też nie jest szczególnym zaskoczeniem.

Takie sobie.

 

16 marca 2018 - Wojciech Chmielarz   

„Przejęcie” Wojciech Chmielarz

Kolejna fantastyczna powieść Chmielarza. Właściwie trudno powiedzieć coś odkrywczego o tak świetnej lekturze. Fabuła „Przejęcia” to splot dwóch historii – grupy polskich turystów, którzy skuszeni wizją występu w reklamie i wakacji w tropikach zostają zmuszeni do przemytu narkotyków, oraz zabitego w okrutny i dość teatralny sposób biznesmena w Warszawie. Śledztwo prowadzi komisarz Mortka, którego zdążyłam już poznać w „Osiedlu marzeń”.

Niewątpliwie trochę przeszkadza mi fakt, że nie czytam serii po kolei. Jednak wbrew początkowym obawom nie trafiam na spojlery co parę stron. Chmielarz umiejętnie napomyka o wydarzeniach z poprzednich tomów, ale robi to na tyle delikatnie, aby tylko zainteresować tych, którzy jeszcze ich nie czytali. Dzięki temu już szykuję się do przeczytania pozostałych części bez poczucia, że wiem zbyt dużo. A świadomość, że czeka na mnie jeszcze kilka nieprzeczytanych powieści Chmielarza, a on wciąż pisze nowe, jest naprawdę cudowna.

15 marca 2018 - Lisa Gardner   

„Dom dla lalek” Lisa Gardner

Do Lisy Gardner mam sporo sympatii i zawsze chętnie czytam jej powieści. Tym razem jest w szczytowej formie pisarskiej.

Bohaterką „Domu dla lalek” jest Nicky, która właśnie uległa wypadkowi. Jej auto wypadło z drogi, a ona ma w głowie tylko jedną myśl: musi odnaleźć Vero. Przybyli na miejscu funkcjonariusze ponad wszelką wątpliwość wykluczają, że z Nicky jechał ktoś jeszcze. Kim więc jest Vero i dlaczego Nicky wciąż o niej mówi? I dlaczego główna bohaterka boi się własnego męża? Fakt, że Nicky kompletnie nic nie pamięta, nie ułatwia sprawy. Ona sama nie wie, co robiła w noc wypadku. Zaczyna poszukiwania własnej przeszłości, które mogą ją zaprowadzić w bardzo mroczne zakamarki pamięci…

Dobry kryminał musi zaskakiwać. Gardner zawsze komplikuje wątki tak, że ciężko domyślić się prawdy, jednak tym razem przebiła wcześniejsze powieści (może poza „Niepewnością”, która króluje pod względem psychologicznym).

Niezwykła powieść. Lisa Gardner jak zwykle zaskakuje świetnym pomysłem, skomplikowaną intrygą i zwrotami akcji.

10 marca 2018 - Tatiana Mindewicz-Puacz   

„Luz, i tak nie będę idealna” Tatiana Mindewicz-Puacz

Autorkę znam z mediów, więc z ciekawości sięgnęłam po jej książkę, mimo że poradniki czytam rzadko. Ten jest jednak wart uwagi. Tatiana Mindewicz-Puacz, posiłkując się przykładami z własnego życia oraz doświadczenia w pracy terapeuty, porusza problem bagażu psychicznego, który tworzony w dzieciństwie wnosimy w dorosłe życie, związki, relacje rodzinne. Pokazuje, jak tę samą sytuację postrzega dorosły, a jak dziecko. To, co dla nas jest błahostką, dla kilkuletniego lub nastoletniego dziecka może być traumą, która zostaje w głowie i wpływa na nasze decyzje i relacje w dorosłym życiu.

Autorka pisze także o tym, jak osiągnąć poczucie spełnienia i równowagi bez dążenia do perfekcji w każdej dziedzinie. Żadna z nas nie jest i nie będzie idealna. I tak ma być.

Pozytywna, mądra lektura, pozwala na uporządkowanie w głowie pewnych spraw, z których czasem nawet nie zdajemy sobie sprawy.

 

4 marca 2018 - Ewa Winnicka   

„Był sobie chłopczyk” Ewa Winnicka

Tą sprawą żyła cała Polska. Rodziców małego chłopca, którego ciało znaleziono porzucone w cieszyńskim stawie, poszukiwano ponad dwa lata. Na pogrzeb bezimiennego dziecka przyszły tłumy. W gazetach pojawiały się artykuły. Szokujące i wstrząsające, jak cała historia, która nie powinna się nigdy wydarzyć. Po pewnym czasie sprawa przycichła, przynajmniej w mediach. Potem odżyła, gdy w końcu udało się ustalić personalia rodziców. Mimo, że sprawa została zakończona, a winni ukarani, ciężko jest myśleć o tych wydarzeniach obojętnie.

Ewa Winnicka nie jest łowcą sensacji. Prowadzi swój reportaż metodycznie, przekazując relacje policjantów, prowadzących śledztwo, opisując środowisko, z którego wywodzili się rodzice Szymona, ich życie od czasów, gdy sami byli w wieku swojego syna. Syna, którego zabili, a potem pozbyli się, wyrzucając do stawu. Nie ocenia, nie usprawiedliwia. Oddaje głos bohaterom dramatu, z których każdy ma swoją historię. Ukazuje też jak bezradny jest system wobec takich sytuacji – policjanci chodzili od domu do domu, byli u każdego, kto miał dziecko w podobnym wieku. U rodziców Szymona też byli, matka pokazała im córeczkę zamiast syna.

Ciężko czytać o tej sprawie, ciężko pogodzić się z niskim wyrokiem, jaki dostali rodzice. W reportażu wspominana jest także sprawa Madzi z Sosnowca – jej matka przebywała w areszcie razem z matką Szymona. Mnie natomiast przypomina się jeden z tytułów prasowych z tamtego czasu: Nigdy nie odwracaj głowy na płacz dziecka.

 

1 marca 2018 - Joanna Jodełka   

„Wariatka” Joanna Jodełka

Specyficzna lektura. Niby sama fabuła nie jest skomplikowana: pisarka Joanna przebywa w szpitalu psychiatrycznym. Dowiaduje się, że ktoś wydał jej debiut literacki, książkę, dotyczącą sprawy zaginięcia młodej kobiety. Niepokojący jest fakt, że personalia bohaterów pokrywają się z rzeczywistymi, mimo, że Joanna je zmieniła. Ktoś najwyraźniej chce powrócić do nierozwikłanej sprawy sprzed lat, Joanna ma również powody by sądzić, że ktoś próbuje ją zabić.

Sam zamysł nie wydaje się zagmatwany, co innego sposób przedstawienia. Przez pierwszą połowę książki ciężko się zorientować co wydarzyło się naprawdę, a co jedynie w powieści głównej bohaterki. Narracja także nie ułatwia sprawy: narratorem jest bohaterka czasem w pierwszej, czasem w trzeciej osobie, a także bohaterowie książki o zaginionej Justynie.

Podsumowując – przerost formy nad treścią, chociaż postać tytułowej wariatki i jej działania w próbie dojścia do prawdy są godne uwagi. Warto spróbować.