Archive from grudzień, 2015
27 grudnia 2015 - Agnieszka Krakowiak-Kondracka   

„Cudze jabłka” Agnieszka Krakowiak-Kondracka

pobranePo „Jajku z niespodzianką”, które nie podobało mi się zupełnie, przyszedł czas na drugą powieść autorki. I tym razem jest dużo lepiej.

Historia Ewy i Marka – rodziców jedenastoletniej Poli, którzy mają piękny apartament w Warszawie, dwa samochody i na brak pieniędzy narzekać nie mogą – zaczyna się w Grecji, na słonecznej plaży, gdzie Ewa stwierdza, że do szczęścia potrzebna jest jej już tylko filiżanka kawy. Okazuje się jednak, że bardzo łatwo jest wszystko stracić… Przez nierzetelnych kontrahentów Marek ma coraz większe problemy finansowe, aż w końcu komornik zajmuje ich mieszkanie, samochód, wszystkie oszczędności. W tej sytuacji małżonkowie muszą rozpocząć zupełnie nowy rozdział – na wsi, w domku po rodzicach Ewy, ucząc się oszczędnego życia. Ewa postanawia pójść do pracy – niestety z braku kwalifikacji jedyna opcja to sprzątanie…

Powieść jest naprawdę przyjemna, zwłaszcza dzięki zwrotom akcji i kolejnym wydarzeniom. Nie jest przewidywalna (w przeciwieństwie do „Jajka z niespodzianką”) i nie jest przesłodzona. Chociaż oczywiście amatorzy szczęśliwych zakończeń nie poczują się zawiedzeni.

W sam raz na Święta, do poczytania pod choinką.

21 grudnia 2015 - Amanda Maciel   

„Tease” Amanda Maciel

Tease_okladka

Emma Putnam popełniła samobójstwo. Winę za to ponosi Sara i troje innych uczniów – tak przynajmniej twierdzi lokalna społeczność. Sprawa zostaje nagłośniona przez media, a rodzice Emmy wnoszą pozew przeciwko Sarze, Brielle i ich kolegom. Sara ma się do niej przygotować wspólnie z prawniczką. Ma również obowiązek spotykania się z psychoterapeutką i ukończenia semestru w letniej szkole, a także zakaz kontaktowania się z najlepszą przyjaciółką i chłopakiem, którzy razem z nią zostali pozwani. Uważa, że jej życie się skończyło.

Narracja jest prowadzona przez Sarę, więc historię poznajemy z jej punktu widzenia. Relacja z aktualnych wydarzeń przeplatana jest jej wspomnieniami sprzed tragedii. Spotkania z prawnikami i psychoterapeutką mają pomóc Sarze określić swój udział w sprawie i stopień, w jakim czuje się winna. Problem w tym, że Sara uważa, że to ona sama, a nie Emma jest ofiarą.

Temat poruszony w powieści – samobójstwo dręczonej przez rówieśników nastolatki – brzmi dość banalnie i wszystko zależy od tego, w jaki sposób się go poprowadzi. Amanda Maciel robi to po mistrzowsku – bez oceniania, bez potępienia czy moralizatorstwa, powoli prowadzi swoją bohaterkę przez jej własne wspomnienia i uczucia, ponieważ w całej historii nie chodzi tylko o to, by znaleźć i ukarać winnego.

Jest to opowieść trudna, ale bardzo prawdziwa.

5 grudnia 2015 - Jerzy Vetulani   

„Mózg i błazen. Rozmowa z Jerzym Vetulanim.”

DSCN9856

Wywiad – rzeka z wybitnym profesorem. Jest mnóstwo tego typu literatury, ale na tej konkretnej pozycji warto się zatrzymać.

Znałam Jerzego Vetulaniego z kilku wywiadów prasowych, więc wiedziałam, że się nie rozczaruję. Podobają mi się jego poglądy i sposób, w jaki je uzasadnia. Jest człowiekiem pełnym dystansu do siebie i świata, pogodnym ale i ironicznym. Jak sam stwierdza: Po prostu zawsze byłem błaznem. Dla mnie posągowość często jest podejrzana, sztuczna i nadęta.

Rozmowa Marcina Rotkiewicza z Jerzym Vetulanim dotyczy dzieciństwa, relacji z rodzicami i bratem, młodzieńczego buntu, kariery zawodowej, żony i dzieci aż do czasów obecnych. Profesor wspomina tworzenie „Piwnicy pod Baranami”, wizyty Karola Wojtyły w jego rodzinnym domu, wyjazd do USA i kolejne etapy pracy naukowej. Mówi także o seksie, narkotykach, moralności, opowiada historie, o których większość ludzi wolałaby nie pamiętać, ale, jak pisze na swoim blogu:  …nie można poznać osobowości, nie poznając pewnych faktów z życia, które są zamiatane pod dywan. Wszystkie sprawy, które z perspektywy lat wydają się „niewygodne”, są równie ważnymi elementami formującymi człowieka. Nie ujawniałem zatem jedynie szczegółów życia erotycznego.

Niezwykle ciekawa rozmowa z mądrym człowiekiem – bez nadęcia, bez patosu, z lekkim przymrużeniem oka. Polecam.