Archive from czerwiec, 2018
15 czerwca 2018 - Katarzyna Berenika Miszczuk   

„Obsesja” Katarzyna Berenika Miszczuk

Po rewelacyjnej „Pustułce” ciężko czytać inne książki autorki bez porównywania. „Obsesja” jest także kryminałem, ale zupełnie odmiennym.

Bohaterka – Joanna – jest psychiatrą w warszawskim szpitalu. Młoda, rozwiedziona, z jednej strony odmawia randek potencjalnym kandydatom, z drugiej zaś każdego rozpatruje w kategoriach matrymonialnych. W tle miłosnych perypetii grasuje seryjny morderca, który gustuje w kobietach młodych i czarnowłosych. Jako, że Joanna wpasowuje się wizualnie w ten typ, może być kolejnym celem…

Powieść zabawna, lekka, ale bez rewelacji. Trochę za dużo w niej komedii romantycznej. Postaci są dość jednoznaczne, mało skomplikowane psychologicznie.

Zakończenie zaskakuje, to ogromny plus.

Szybko się czyta, więc na urlop albo w przerwie między mrocznymi thrillerami może być.

11 czerwca 2018 - Michel Bussi   

„Czas jest mordercą” Michel Bussi

Clothilde miała piętnaście lat, gdy samochód, którym jechała z rodziną wypadł z zakrętu w przepaść. Zginęli jej rodzice i starszy brat. Po dwudziestu siedmiu latach dorosła Clo odwiedza Korsykę po raz pierwszy od wypadku. Otrzymuje list, napisany ręką jej matki. Czy to możliwe, że jej matka jednak żyje? Clothilde w poszukiwaniu prawdy o tym, co wydarzyło się prawie trzydzieści lat wcześniej dotrze do spraw, które miały nigdy nie ujrzeć światła dziennego, narażając nie tylko siebie, ale i swoją rodzinę…

„Czas jest mordercą” to nie tylko kryminał. Przede wszystkim jest to saga rodzinna, opisująca cztery pokolenia korsykańskiego klanu Idrissich, ich namiętności, grzechy i skrywane tajemnice.

Historia, która wydarzyła się w wakacje 1989 roku jest opowiedziana za pomocą dziennika, który prowadziła Clothilde. Dzięki niemu poznajemy wydarzenia, jednak jest to obraz niepełny, ponieważ piętnastolatka czasem nie do końca rozumiała wydarzenia wokół siebie.

Mam wrażenie, że powieść jest trochę przegadana. Na ponad pięciuset stronach spisany jest dziennik Clothilde, obecne wydarzenia, liczne dygresje na temat rodziny Idrissich oraz rozbudowane opisy przyrody, które ciągną się przez pierwszą połowę ksiązki. Korsyka na pewno jest pięknym miejscem, jednak w kryminale potrzebna jest wartka akcja, nie jałowe opisy. Pierwszą połowę przebrnęłam, potem zaczęło się trochę dziać, jednak cała akcja rozgrywa się na końcu. Zakończenie zaskakujące, ogólnie warto przeczytać.

5 czerwca 2018 - Sarah Pinborough   

„13 minut” Sarah Pinborough

Wredne dziewczyny w czasach Instagrama”. Nie trzeba znać wspomnianego filmu, żeby znać ten schemat: w każdej szkole są gwiazdy i outsiderzy. Gwiazdami są Barbie: Natasha oraz jej wierne kopie, Hayley i Jenny, outsiderką jest Rebecca. Natasha została odnaleziona w lodowatej rzece. Nie żyła przez 13 minut. Po odzyskaniu przytomności nie pamięta tamtego dnia, nie wie, co się wydarzyło. Jej uwaga skupia się jednak na dawno odrzuconej przyjaciółce z dzieciństwa, Rebecce. Becca z zaskoczeniem przyjmuje ponowną propozycję przyjaźni, zwłaszcza, że Natasha podejrzewa, że w wypadek zamieszane są Barbie.

Powieść jest specyficzna, ze względu na wiek bohaterów. Mimo, że są to szesnastolatki, ze wszystkimi rozterkami, załamaniami i priorytetami adekwatnymi do wieku – prowadzą niebezpieczną grę, nie do końca zdając sobie sprawę z konsekwencji.

Pinborough drugi raz stosuje ten sam zabieg: pozornie rozwiązuje akcję, gdy do końca książki zostało jeszcze ponad 100 stron. Można się zatem domyślić, że jeszcze czymś nas zaskoczy i rzeczywiście – zaskakuje do ostatniej strony, pozostawiając pewien niedosyt i nadzieję, że jeszcze nie raz napisze coś równie dobrego.