„Zapisane w wodzie” Paula Hawkins
Po spektakularnym debiucie Paula Hawkins powraca. Powieść to historia kobiet z małego miasteczka, zapisana w wodach płynącej tam rzeki, w której według legend niegdyś topiono czarownice, w której samobójstwo przed laty popełniła żona jednego z mieszkańców, ostatnio życie straciła nastolatka Katie, a następnie matka jej przyjaciółki, Nel Abbott, która pisała książkę o tym miejscu. Co łączy te zgony? Czy rzeczywiście były to samobójstwa?
Powieść nie ma głównego bohatera. Jest podzielona na rozdziały, w których autorka oddaje głos kolejnym postaciom. Siostra Nel, Jules, która przyjeżdża zająć się siostrzenicą i próbuje uporać się z własnymi demonami przeszłości, związanymi z rzeką i miasteczkiem, córka zmarłej, Lena, która kilka miesięcy wcześniej straciła najlepszą przyjaciółkę, policjanci, prowadzący śledztwo, rodzice i brat Katie, staruszka, uważana w miasteczku za medium i oszustkę, nauczyciele z miejscowej szkoły – wszyscy się znają, lecz ostatecznie okazuje się, jak niewiele o sobie wiedzą.
Fenomenem powieści Hawkins jest niewątpliwie oparcie fabuły na domyśle. Nie ma morderstwa, dowodu zbrodni, jest tylko wątpliwość, czy samobójstwo rzeczywiście było samobójstwem. Od tego zaczyna się cała historia, pełna tajemnic z przeszłości. I jest naprawdę absorbująca.
To, czego zabrakło w „Dziewczynie z pociągu” – zaskoczenie przy zakończeniu.
Polecam.
You must be logged in to post a comment.