Browsing "Jerzy Bralczyk"
1 grudnia 2017 - Jerzy Bralczyk   

„Rozmowy przy stole” Jacek Wasilewski, Jerzy Bralczyk, Katarzyna Lengren

Rozmowa trojga autorów traktuje o wszystkim, co dotyczy kultury spożywania posiłków, zwyczajów, dotyczących jedzenia, tematów, jakie przy posiłkach poruszamy, a nawet odchudzania. Słowem wszystkiego, co się wokół stołu dzieje. Cała dyskusja okraszona jest licznymi cytatami, uwagami socjologicznymi (Jacek Wasilewski) oraz etymologicznymi i językoznawczymi (niezrównany Jerzy Bralczyk), a także wspomnieniami autorów z dzieciństwa oraz opisami ich obecnych zwyczajów.

Jedyne, co bym zmieniła to rozmiar książki – format A4 w twardej oprawie jest niezbyt poręczny. Poza tym – uczta dla umysłu.

30 marca 2016 - Jerzy Bralczyk   

„Mój język prywatny” Jerzy Bralczyk

176b22605de6b90545eb505d198ae140„Mój język prywatny” to interesująca propozycja dla miłośników języka polskiego oraz fanów profesora Bralczyka. Tym razem najwybitniejszy polski językoznawca skupia się na słowach, których używamy codziennie, nie zastanawiając się nad ich etymologią oraz wielofunkcyjnością. Bralczyk – jak zwykle – smakuje słowa, bawi się nimi, opisując je na różne sposoby, pokazując konteksty, w których można ich użyć, snując własne do nich skojarzenia.

Książkę czyta się bardzo przyjemnie, mnie najbardziej spodobał się wstęp – językowa autobiografia. Uważam, że Jerzy Bralczyk mógłby spróbować napisać obszerniejszą autobiografię, bo życie ma bardzo ciekawe.
Na niekorzyść książki wpływa okładka -ciemnoniebieska, gdzie na jakimś roślinnym tle jest zdjęcie autora w czapce z daszkiem, skutecznie zasłaniającym oczy. Mnie ta fotografia przywodzi na myśl poradnik wędkarstwa. Kiedy jednak zdejmiemy obwolutę, pod nią mamy kremową okładkę, zdobną w czarno-białe zdjęcia pana Bralczyka w rożnych okresach życia. I gdybym tę książkę posiadała na własność, to na pewno pozbyłabym się „wędkarskiej” obwoluty.
Co do treści oczywiście zastrzeżeń żadnych nie mam. Mistrz to mistrz.

10 lipca 2015 - Jerzy Bralczyk   

„Jeść!!!” Jerzy Bralczyk

pobrane1Kiedy zobaczyłam tytuł i autora, moją pierwszą myślą było „O nie! Mój idol napisał książkę kucharską!”. Na szczęście Bralczyk pozostaje w dziedzinie, w której jest niekwestionowanym ekspertem, czyli językoznawstwie.

Autor omawia wyrazy dotyczące jedzenia – i nie tylko nazwy produktów spożywczych i potraw, ale także naczyń, sztućców, posiłków. Wyjaśnia pochodzenie słowa i jego przemiany („słonina” wcale nie pochodzi od „słonia” :)), wskazuje jego obecność w literaturze (ileż w „Panu Tadeuszu” opisów posiłków i dań – ale to, że Mickiewicz był łasuchem nie jest tajemnicą), a także wymienia związki frazeologiczne, w których dane słowo się pojawia.
Muszę przyznać, że „Jeść!!!” czyta się świetnie – Bralczyk pisze zabawnie, inteligentnie, bez naukowego „nadęcia”, wzbogacając opisy o ciekawostki (słowo „filiżanka” zostało zgłoszone do konkursu na najpiękniejsze słowo świata).
Wszystko to ułożone przejrzyście i opatrzone kolorowymi obrazkami. Polecam nie tylko pasjonatom językoznawstwa.