„Dzieci Norwegii. O państwie (nad)opiekuńczym” Maciej Czarnecki
Maciej Czarnecki poruszył temat, który co jakiś pojawia się w mediach – Barnevernet, norweski urząd, zajmujący się… no właśnie, najczęstsze skojarzenie to „zabieraniem dzieci”. Czy rzeczywiście instytucja ta jest bezduszną machiną, która rozdziela rodziny i niszczy szanse na wspólne, szczęśliwe życie?
Reportaż Macieja Czarneckiego nie jest zbiorem dramatycznych historii skrzywdzonych rodzin. Autor sięga głębiej, do wielu źródeł, rozmawia zarówno z naszymi rodakami, jak i urzędnikami Barnevernetu, pracownikami socjalnymi, a nawet detektywem Rutkowskim, organizującym akcje „odbicia” dzieci z rodzin zastępczych. Stara się pokazać problem obiektywnie, a w jego historiach pojawiają się również osoby, którym norweski urząd pomógł.
Ważne jest też to, na co większość z nas nie zwraca uwagi – odrębność kulturowa i obyczajowa Norwegów. Polskie rodziny często żyją i pracują w tym kraju, ale nie próbują poznać i zrozumieć panujących w Norwegii zasad. Stąd mogą wynikać problemy, zwłaszcza, że opiekunowie w szkołach i przedszkolach bardzo poważnie traktują każdy sygnał, płynący od dziecka.
Reportaż bardzo wartościowy, przede wszystkim ze względu na obiektywne i niejednostronne spojrzenie na sprawę. Autor nie gra na emocjach, choć temat niewątpliwie do tego zachęca, a medialne dyskusje wokół Barnevernetu z reguły są bardzo emocjonalne. Maciej Czarnecki wprowadza zupełnie nową perspektywę.
Polecam.
You must be logged in to post a comment.