Browsing "Agnieszka Pietrzyk"
12 lutego 2020 - Agnieszka Pietrzyk   

„Zostań w domu” Agnieszka Pietrzyk

Sceneria „Zostań w domu” kojarzy się z „Domofonem” Miłoszewskiego. Akcja zostaje osadzona w PRL-owskim wieżowcu z wielkiej płyty, w którym uwięzieni zostają jego mieszkańcy. W „Domofonie” działają siły nadprzyrodzone, tu zagrożenie jest całkowicie realne: terroryści zablokowali wszelkie drogi ucieczki materiałami wybuchowymi, biorąc lokatorów bloku na zakładników. Ponieważ jest Wigilia, niektóre osoby, przebywające w wieżowcu są tylko gośćmi, inni wyjechali. Ekipy policyjne i antyterrorystyczne muszą nie tylko zaplanować bezpieczne uwolnienie zakładników, ale też zlokalizować terrorystów, którzy, według informacji mieszkańców, chodzą w przebraniach mikołajów.

Agnieszka Pietrzyk potrafi budować napięcie. Osadzenie akcji w tak typowym dla polskich miast miejscu, jak stary wieżowiec i stworzenie typowych (wręcz stereotypowych) postaci sprawia, że jej powieść czyta się z poczuciem, jakby wszystko działo się tuż obok. Mieszkańcy elbląskiego bloku wydają się być tacy, jak sąsiedzi większości z nas – znamy ich powierzchownie, z widzenia. Kolejne godziny, spędzone w strachu i zamknięciu, wydobywają z nich coraz mroczniejsze instynkty.

Połączenie ataku terrorystycznego ze swojskim klimatem przeciętnego bloku, pełnego na pozór przeciętnych mieszkańców daje świetną, wciągającą historię. Do tego specyfika pracy policji i antyterrorystów, wątki osobiste dotyczące osób, prowadzących śledztwo i niebanalne zakończenie – naprawdę warto przeczytać.

 

23 sierpnia 2018 - Agnieszka Pietrzyk   

„Czas na miłość, czas na śmierć” Agnieszka Pietrzyk

Zora nie jest osobą przeciętną czy typową. Jej matka była Romką, pochodzącą ze Słowacji. Jej młodość nie była łatwa, spędziła dzieciństwo w rodzinach zastępczych, trafiła do więzienia. Obecnie wyszła na prostą: wspólnie z Niedźwiedziem, byłym policjantem i jedynym prawdziwym przyjacielem prowadzi strzelnicę i sklep myśliwski. Mają też drugie, nielegalne i skrzętnie ukrywane źródło dochodu, o którym nie wie nawet żona Niedźwiedzia Paulina. Na przyjęciu u przyjaciół Zora poznaje młodego artystę Sebastiana. Znajomość szybko ewoluuje w związek, po kilku miesiącach para bierze ślub… Wszystko byłoby jak w bajce, gdyby nie tajemnice: okazuje się, że nie tylko Zora ma wiele do ukrycia.

„Czas na miłość…” to świetny kryminał. Chociaż pewne elementy intrygi były łatwe do przewidzenia, całość zaskakuje. Autorka sporo czasu poświęca tematowi łowiectwa oraz posługiwania się bronią palną: to zupełnie nie moja bajka, ale ciekawie się czytało. Sam wątpliwy moralnie proceder, uprawiany przez głównych bohaterów również zmusza do przemyśleń.

Warto przeczytać.