Sceneria „Zostań w domu” kojarzy się z „Domofonem” Miłoszewskiego. Akcja zostaje osadzona w PRL-owskim wieżowcu z wielkiej płyty, w którym uwięzieni zostają jego mieszkańcy. W „Domofonie” działają siły nadprzyrodzone, tu zagrożenie jest całkowicie realne: terroryści zablokowali wszelkie drogi ucieczki materiałami wybuchowymi, biorąc lokatorów bloku na zakładników. Ponieważ jest Wigilia, niektóre osoby, przebywające w wieżowcu są tylko gośćmi, inni wyjechali. Ekipy policyjne i antyterrorystyczne muszą nie tylko zaplanować bezpieczne uwolnienie zakładników, ale też zlokalizować terrorystów, którzy, według informacji mieszkańców, chodzą w przebraniach mikołajów.
Agnieszka Pietrzyk potrafi budować napięcie. Osadzenie akcji w tak typowym dla polskich miast miejscu, jak stary wieżowiec i stworzenie typowych (wręcz stereotypowych) postaci sprawia, że jej powieść czyta się z poczuciem, jakby wszystko działo się tuż obok. Mieszkańcy elbląskiego bloku wydają się być tacy, jak sąsiedzi większości z nas – znamy ich powierzchownie, z widzenia. Kolejne godziny, spędzone w strachu i zamknięciu, wydobywają z nich coraz mroczniejsze instynkty.
Połączenie ataku terrorystycznego ze swojskim klimatem przeciętnego bloku, pełnego na pozór przeciętnych mieszkańców daje świetną, wciągającą historię. Do tego specyfika pracy policji i antyterrorystów, wątki osobiste dotyczące osób, prowadzących śledztwo i niebanalne zakończenie – naprawdę warto przeczytać.
You must be logged in to post a comment.