„Dom dla lalek” Lisa Gardner
Do Lisy Gardner mam sporo sympatii i zawsze chętnie czytam jej powieści. Tym razem jest w szczytowej formie pisarskiej.
Bohaterką „Domu dla lalek” jest Nicky, która właśnie uległa wypadkowi. Jej auto wypadło z drogi, a ona ma w głowie tylko jedną myśl: musi odnaleźć Vero. Przybyli na miejscu funkcjonariusze ponad wszelką wątpliwość wykluczają, że z Nicky jechał ktoś jeszcze. Kim więc jest Vero i dlaczego Nicky wciąż o niej mówi? I dlaczego główna bohaterka boi się własnego męża? Fakt, że Nicky kompletnie nic nie pamięta, nie ułatwia sprawy. Ona sama nie wie, co robiła w noc wypadku. Zaczyna poszukiwania własnej przeszłości, które mogą ją zaprowadzić w bardzo mroczne zakamarki pamięci…
Dobry kryminał musi zaskakiwać. Gardner zawsze komplikuje wątki tak, że ciężko domyślić się prawdy, jednak tym razem przebiła wcześniejsze powieści (może poza „Niepewnością”, która króluje pod względem psychologicznym).
Niezwykła powieść. Lisa Gardner jak zwykle zaskakuje świetnym pomysłem, skomplikowaną intrygą i zwrotami akcji.
You must be logged in to post a comment.