„Zamknij oczy” Sophie McKenzie
Geniver od ośmiu lat próbuje pogodzić się ze stratą dziecka. Po urodzeniu martwej Beth miała nadzieję, że wkrótce uda jej się zajść w następną ciążę. Jednak kolejne lata i nieudane próby in vitro pogrążają ją w coraz większym odrętwieniu. Pewnego dnia w jej drzwiach staje nieznajoma, mówiąc, że Beth wcale nie umarła. To spotkanie staje się dla Gen pretekstem do poszukiwania odpowiedzi na pytania, których nigdy wcześniej nie zadawała. Gdy wraz z dawnym znajomym męża rozpoczyna śledztwo, okazuje się, że jest wiele osób, które nie chcą, aby prawda wyszła na jaw – w tym również Art, mąż Geniver.
Sophie McKenzie stworzyła mistrzowską intrygę. Trudno się domyślić zakończenia, zwłaszcza, że autorka trzyma nas w napięciu dosłownie do ostatniej strony. Świetnie jest też skonstruowana postać głównej bohaterki – mimo swojej rozpaczy i zagubienia w sieci kłamstw i domysłów jest wiarygodna. Po bohaterkach pokroju „Dziewczyny z pociągu”, która sama nie wie, co widziała, a co jej się zdawało, Geniver sprawia, że chcemy jej wierzyć, podążając za nią w niebezpiecznej pogoni za dawno utraconą córką.
Świetna powieść.
You must be logged in to post a comment.