Przejdź do treści

„Zaginione” Lone Theils

Zapowiadało się interesująco… Dziennikarka Nora trafia na ślad seryjnego mordercy, kiedy w zakupionej w antykwariacie walizce odnajduje zdjęcia zaginionych przed laty dziewcząt. Lulu i Lisbeth zniknęły z promu płynącego z Danii do Anglii, więc śledztwo dziennikarki odbywa się w obu krajach. Mimo tego wzbudzającego ciekawość początku nie jest to pasjonująca historia. Toczy się właściwie jednotorowo, poza seryjnym mordercą (który notabene od dawna siedzi w więzieniu, więc nie bardzo zagraża otoczeniu) brakuje innych podejrzanych. Sama odpowiedź na pytanie o tytułowe zaginione z butów nie wyrywa, końcowe sceny wprowadzają nieco ożywienia, ale jak dla mnie za mało.

Można przeczytać.