4 stycznia 2018 - Wojciech Chmielarz   

„Wampir” Wojciech Chmielarz

Pan Chmielarz zajął miejsce w ścisłej czołówce moich ulubionych autorów. Przez niektórych jest krytykowany za dosadny język, mnie akurat ten styl do jego bohaterów pasuje. Na przykład do detektywa Dawida Wolskiego. Wolski ma do rozwikłania dwie zagadki: czy Mateusz, młody chłopak, który zginął po upadku z dachu wieżowca popełnił samobójstwo? I co się z stało z Alicją, dziewczyną, która zniknęła bez śladu i poszukują jej wszyscy mieszkańcy Gliwic?

W poszukiwaniu prawdy Wolski kilka razy zostaje mocno poturbowany. To kolejna charakterystyczna cecha powieści Chmielarza – trochę w stylu Mroza, lecz mimo wszystko Chmielarz jest dla swojego bohatera łagodniejszy. Dawid pod koniec powieści zachowuje nadal większość własnych zębów oraz sprawność fizyczną.

Trochę żałowałam, że nie trzymałam się kolejności i „Zombie” przeczytałam wcześniej. Jednak Chmielarz nie odkrył wszystkich kart, mimo licznych nawiązań do „Wampira”. Rozumiałam za to wszystkie napomknięcia o zaginięciu Filipa Korsarskiego i sąsiadce Dawida, „pani, która źle się prowadzi”.

Zakończenie mistrzowskie, jak zwykle. Polecam.