Recenzja pani Ewy Tenderendy-Ożóg, zamieszczona w Angorze (nr 1/2015):
„Sądząc po Tęsknię za Tobą Harlan Coben niebezpiecznie zbliża się do granicy pisarskiego idiotyzmu. Wplątuje swoich bohaterów, nie wiadomo po co, w transseksualizm i homoseksualizm – bez sensu i bez wdzięku. Za to ze śmiertelną powagą, każąc te brednie traktować serio. I o tym facecie poważni, jak się zdawało, ludzie wypisywali androny, że to numer jeden współczesnego thrillera!”
Recenzję przeczytałam, nie znając treści książki, więc nie mogłam się w żaden sposób do niej ustosunkować, aczkolwiek obrażanie mojego ulubionego autora zdenerwowało mnie i tak. Teraz, po lekturze, mogę dodać –bezpodstawne obrażanie.
Nie wiem, kogo autorka recenzji uważa za numer jeden współczesnego thrillera, ale chętnie bym się dowiedziała.
Bohaterowie są wplątani w homoseksualizm i transseksualizm, ale na tym wątku opiera się intryga (nie zagłębiam się w temat, żeby uniknąć spojlerów). Główną bohaterką jest Kat Donovan, która po osiemnastu latach po śmierci ojca – policjanta, ma powody sądzić, że osoba skazana za jego zabójstwo nie popełniła go. Rozpoczyna więc śledztwo na własną rękę. Drugim wątkiem jest zaginięcie kobiety, która rzekomo wyjechała z poznanym na portalu randkowym mężczyzną. Okazuje się, że mężczyzna ten to były narzeczony Kat, który odszedł od niej kilkanaście lat wcześniej.
Akcja toczy się dynamicznie, jak zwykle u Cobena, pojawiają się co chwila nowe wątki, fałszywe tropy. Zakończenie jest jak zawsze zaskakujące, choć tym razem częściowo domyśliłam się rozwiązania zagadki – co nigdy wcześniej się nie zdarzyło.
Minusem jest postać Kat Donovan. Po raz pierwszy u Cobena główna bohaterka to kobieta i jak dla mnie jest nieco bezbarwna, pozbawiona indywidualizmu i emocji. Po fantastycznej kreacji Myrona, Wina i Esperanzy ciężko jest przestawić się na innych, mniej barwnych bohaterów.
Gorszy też jest język powieści. Wcześniejsze ksiązki Cobena skrzą się dowcipem, język jest żywy, zabawny, również dzięki postaci Myrona – mistrza ciętej riposty. „Tęsknię za Tobą” jest stonowana, poważniejsza.
Mimo wszystko czyta się bardzo dobrze i uważam, że nie należy spychać Cobena z pierwszego miejsca wśród pisarzy kryminałów i thrillerów. Zasłużył na nie.
You must be logged in to post a comment.