17 grudnia 2016 - Remigiusz Mróz   

Remigiusz Mróz „Rewizja”

rewizja-300-dpiKolejna część prawniczej serii Mroza znów zaskakuje. Duet: aplikant Zordon i patronka Chyłka sprawdził się świetnie, ale pozostawienie ich razem w celu prowadzenia kolejnych spraw byłoby pójściem na łatwiznę. Autor więc rozdziela prawników, więcej nawet – stawia ich na sali sądowej po przeciwnych stronach.
Chyłka po stracie pracy w kancelarii Żelazny&McVay wylądowała w kąciku porad prawnych w galerii handlowej. Szok po gwałtownej i drastycznej utracie pozycji zawodowej próbuje złagodzić spożyciem napojów wyskokowych – głównie tequili – w dużych ilościach. W momencie, kiedy trafia do niej Bukano, Rom podejrzany o brutalne zamordowanie żony i córki – Chyłka nie do końca świadomie podejmuje decyzję o reprezentowaniu go w sądzie. Na niekorzyść Bukano przemawia fakt, że jego żona była ubezpieczona na bardzo wysoką kwotę w firmie Salus. Prawnikiem, pracującym dla Salusa jest nowy patron Kordiana Oryńskiego. I w ten sposób Chyłka i Zordon stają do walki, w której wszelkie chwyty są dozwolone.
Cudowne w tej powieści jest to, że Mróz nie trzyma się sprawdzonego schematu. Rozdzielił prawników, którzy byli świetni jako zespół, by sprawdzić ich w pojedynkę. Chyłka jest właściwie przez cały czas narąbana, natomiast Zordon stąpa po cienkiej granicy moralności. Staje przed wyborami, które mogą zadecydować o całym jego zawodowym życiu. I tak oto, pod koniec powieści aż chce się rzec „Chłopcze, stałeś się mężczyzną!”.
Jednak to, na czym opiera się prawdziwy kunszt pisarski autora, co zdecydowanie wyróżnia go na tle innych to dochodzenie do prawdy. Sama fabuła, kolejne wątki i sposób prowadzenia akcji jest rewelacyjny, ale najmocniejszym punktem jest fakt, że odkrycie prawdy nie wieńczy dzieła, jak w większości powieści kryminalnych i sensacyjnych bywa. Samo ustalenie, kto jest sprawcą, a kto ofiarą nie gwarantuje zwycięstwa. U Mroza nie ma heroicznej walki dobra ze złem, uwieńczonej sprawiedliwym, prawomocnym wyrokiem. Prawda jest tylko wierzchołkiem góry lodowej, ponieważ w rzeczywistości istnieją jeszcze układy, wspólne interesy, szantaż i przekupstwo. I o tym wszystkim jest „Rewizja”.
Na zakończenie mogę stwierdzić, że Remigiusz Mróz bardzo dobrze zrobił, wybierając zawodową drogę – gdyby został prawnikiem, byłby jednym z wielu. Będąc pisarzem jest jedyny w swoim rodzaju.

11 grudnia 2016 - Katarzyna Misiołek   

„Ostatni dzień roku” Katarzyna Misiołek

ostatni-dzien-roku-b-iext41765374Co zrobić, kiedy najbliższa osoba, siostra, znika bez śladu? W sylwestrowe popołudnie Monika, młoda mężatka, wychodzi z domu i już nie wraca. Jej mąż, rodzice i siostra robią wszystko, aby ją odnaleźć. Niestety dni zamieniają się w miesiące, lata, a Moniki wciąż nie ma… Powieść jest pisana z perspektywy siostry zaginionej. Magda, młodsza o niemal dekadę, zaczyna właśnie dorosłe życie – mieszka z chłopakiem, studiuje. Po zniknięciu siostry zaczyna burzyć swoje dotychczasowe życie – wyprowadza się od chłopaka, rzuca studia, staje się odludkiem. Wszystko, co miała próbuje sobie odebrać, jakby chciała się ukarać. Zachowania Magdy są niezrozumiałe i irracjonalne dla przeciętnego obserwatora, ale czy w przypadku takiej tragedii można zachować rozsądek i umiar? Postępować logicznie i wrócić do życia, które wiodło się przed utratą?

Ilekroć w prasie pojawia się artykuł na temat kogoś zaginionego, zawsze powraca dramat rodziny, która żyje w zawieszeniu, między nadzieją a żałobą.  W Polsce nadal mamy wiele nierozwiązanych spraw tajemniczych zniknięć, kiedy ktoś po prostu nie wrócił do domu. Ich bliscy czekają, nie mając szansy na pogodzenie się ze stratą, ponieważ nie wiedzą, czy zaginiona osoba żyje.

Zakończenie powieści jest dość… zaskakujące, ale i dziwne. Trudno jest mi się do niego odnieść, nie zdradzając treści, więc podsumuję je tak: nie tego się spodziewałam.

7 grudnia 2016 - Camilla Läckberg   

„Pogromca lwów” Camilla Läckberg

120974-pogromca-lwow-camilla-laeckberg-1Cóż nowego można powiedzieć o powieści napisanej pod ten sam szablon, co wszystkie poprzednie? Może tyle, że w zanim doszłam do połowy, już wiedziałam kto jest mordercą i jaką tajemnicę skrywa przeszłość. I to nie ze względu na moją błyskotliwość i wnikliwy umysł. Po prostu wszystkie powieści Camilli Läckberg bazują na jednym schemacie. Czytając kolejną książkę łatwo samodzielnie dojść do właściwego rozwiązania.

Nie zmienia to faktu, że seria o Fjallbace to naprawdę niezła literatura, godna polecenia. Ale pojedynczo. Mimo, że jest to cykl powiązanych ze sobą powieści, należy czytać je powoli, robiąc spore odstępy między kolejnymi tomami, tak, aby uciążliwy schemat zdążył zatrzeć się w pamięci.

2 grudnia 2016 - J. K. Rowling   

„Harry Potter i Przeklęte Dziecko” J. K. Rowling

harry-potter-i-przeklete-dziecko-czesc-1-2-b-iext40657154Fanów Harrego Pottera może nieco skonfundować najnowsza książka J. K. Rowling, przede wszystkim jeśli chodzi o formę. Scenariusz sztuki teatralnej to nie to, do czego przyzwyczaili się miłośnicy opowieści o czarodzieju. Od razu zaznaczam, że forma zupełnie nie przeszkadza w odbiorze treści. Autorka nigdy nie była mistrzynią opisów, a ponadto większość miejsc takich jak Hogwart czy Ministerstwo Magii zostały wielokrotnie i dokładnie opisane w poprzednich częściach. Niezbędne informacje, zawarte w didaskaliach, w zupełności wystarczają.

Akcja toczy się, gdy główni bohaterowie serii dobiegają czterdziestki, a jej zalążek powstał już w epilogu „Insygniów śmierci”. Młodszy syn Harrego, Albus Severus, zgodnie ze swoimi obawami trafia do Slytherinu. Zaprzyjaźnia się ze Scorpiousem Malfoyem, synem Dracona, nie lubi quiddicha i w ogóle ma dość bycia synem „słynnego Pottera”. Punktem zwrotnym staje się okazja do zrobienia czegoś niebezpiecznego, zabronionego i ekscytującego – i tu młody Potter zdecydowanie wykazuje podobieństwo do ojca.

Cała fabuła opiera się na podróżowaniu w czasie i konsekwencjach ingerowania w przeszłość. W utworze wspominane są wydarzenia z „Czary ognia”, ale nie tylko. Całość jest dość interesująca, chociaż większość czytelników sięgnie po „Przeklęte dziecko” ze względu na sentyment – ponieważ Harry Potter był dla wielu z nas nieodłącznym elementem dzieciństwa.
Bardzo chciałabym obejrzeć tę sztukę, intryguje mnie zwłaszcza strona techniczna – w scenariuszu jest mnóstwo magii – zmiany czasu, miejsca, transformacje bohaterów, latanie – tego typu efekty specjalne w teatrze musiały być nie lada wyzwaniem.

26 listopada 2016 - Helen Fitzgerald   

„Wstyd” Helen Fitzgerald

wstyd_front-220x300„W Magaluf obciągnęłam dwunastu facetom” – tym kontrowersyjnym zdaniem rozpoczyna się powieść „Wstyd”. Autorka tego zdania, osiemnastoletnia Su, sama nie może uwierzyć w to, co się stało, również w to, że jej siostra Lea i jej przyjaciółki nie zrobiły nic, by powstrzymać skandaliczne widowisko. W dodatku w internecie pojawia się nagranie, wykonane przez jednego z uczestników imprezy, bijące rekordy popularności.  Su wykrzykuje na nim swoje imię i nazwisko, więc nie ma wątpliwości, kto jest na nagraniu… Nikt nie bierze pod uwagę, że ktoś wrzucił Su narkotyki do drinka. Po wydarzeniach ostatniego wieczoru wypadu na Majorkę Su ucieka do Barcelony, gdzie próbuje się ukryć przed światem. Jednocześnie jej mama, sędzia, od początku wierzy w to, że jej córka jest ofiarą całej sytuacji i podejmuje wszelkie możliwe kroki, aby ją odnaleźć i ukarać sprawców zajścia.
Powieść jest fascynującym portretem psychologicznym kobiet: Su, Koreanka, adoptowana jako niemowlę, jest rozsądna, inteligentna, stara się prowadzić zdrowy tryb życia i marzy o studiowaniu medycyny. Jej siostra Lea, mimo, że jest biologicznym dzieckiem ich rodziców, czuje się gorsza, ponieważ nie ma imponujących wyników w nauce, imprezuje, pali marihuanę, a podczas wspólnych wakacji z siostrą robi wszystko, aby upodobnić ją do siebie. Największe wrażenie robi jednak Ruth – matka dziewczyn walczy jak lwica – o sprawiedliwość, o to, aby uratować choć część tego, co straciły przez krążący w sieci filmik.
Helen Fitzgerald opisuje nie tylko ucieczkę Su i próbę odnalezienia się w dość ekstremalnej sytuacji, ale również trudne relacje między siostrami, oraz w końcu to, jak jedno kilkuminutowe nagranie z imprezy może przekreślić wszystkie dotychczasowe osiągnięcia i plany. Czytając, nie możemy się pozbyć wrażenia, że z tej sytuacji nie ma dobrego wyjścia. Ale jest. Zakończenie jest poruszające, krzepiące i piękne. Polecam!

24 listopada 2016 - Remigiusz Mróz   

„Zaginięcie” Remigiusz Mróz

674589-n-aStworzony przez Mroza tandem prawniczy Chyłka i Zordon jest tak udany, że aż prosi się o ciąg dalszy. Oto i on – kilka miesięcy po rozwiązaniu sprawy Langnera pojawia się nowa – tym razem dawna znajoma Chyłki prosi o pomoc w sprawie zaginięcia swojej córeczki. Ponieważ dziecko zniknęło w nocy z zamkniętego i zabezpieczonego alarmem domu, podejrzanymi stają się jej rodzice. Para adwokatów rusza do malowniczych lasów pod Augustowem, aby zbadać sprawę i odnaleźć Nikolę. Podczas ich śledztwa na jaw wychodzą kolejne fakty z życia małżeństwa, a tropy prowadzą między innymi do grupy przemytników…
Jak zwykle świetny pomysł na fabułę i pełna zwrotów akcja. Niewątpliwym atutem Mroza jest szczegółowa znajomość prawa, dzięki której jego powieści są autentyczne i naprawdę ciekawe (jeśli mamy się uczyć prawa to lepiej z takich powieści, niż z wątpliwej jakości seriali). Styl i język podobnie jak w „Kasacji” znakomity. Wszystko razem składa się na genialną całość, od której ciężko się oderwać. Polecam.

19 listopada 2016 - Remigiusz Mróz   

„Kasacja” Remigiusz Mróz

kasacja1-337x535Remigiusz Mróz to zupełnie nowa jakość w polskiej literaturze kryminalnej. W „Kasacji” łączy wartką akcję ze światem prawniczym oraz naszymi polskimi realiami.
Głównymi bohaterami powieści są Joanna Chyłka i Kordian Oryński, pseudonim Zordon – doświadczona prawniczka i młody aplikant. Różni ich w zasadzie wszystko – wiek, zainteresowania, gust muzyczny i kulinarny, a nawet status majątkowy. Ich pierwsza wspólna sprawa to morderstwo, o które oskarżony jest syn wpływowego biznesmena. Nie przyznaje się on jednak do winy, w ogóle nie rozmawia z prawnikami i w żaden sposób nie próbuje się bronić. Chyłka i Zordon, mimo wyroku skazującego, zaczynają własne dochodzenie, które prowadzi ich w mroczny świat układów i manipulacji…
Warto zaznaczyć, że poza świetnym pomysłem na intrygę i wartką, dynamiczną akcją, „Kasacja” zasługuje na uznanie ze względu na styl. Język powieści jest żywy, dowcipny, ostry (zwłaszcza w wypowiedziach Chyłki), a bohaterowie są wyraziści i prawdziwi. Do tego realia, bliskie i znane sprawiają, że w końcu jest polski autor kryminałów, który zasługuje na najwyższe noty. Według mnie 10/10, absolutna rewelacja.

14 listopada 2016 - Małgorzata Rogala   

„Dobra matka” Małgorzata Rogala

rogala-m_dobra-matka-300-dpi-cmyk-337x535Kwestia internetowego ekshibicjonizmu, omawiana przez socjologów i psychologów po raz pierwszy stała się kanwą powieści kryminalnej. I słusznie.

Młode matki, beztrosko publikujące fotografie swoich małych dzieci na portalach społecznościowych, dostają wiadomość o treści „Bądź dobrą matką” Niedługo potem zostają zastrzelone… Śledztwo, które prowadzą Agata Górska i Sławek Tomczyk, wiąże się również ze światem prostytucji, oraz wywołuje demony z przeszłości Agaty. Zakończenie owszem, zaskakujące, ale może dlatego, że sprawca jest postacią epizodyczną, więc trudno go podejrzewać…

Powieść jest oparta na pomyśle, który ma ogromny potencjał, niestety moim zdaniem nie do końca wykorzystany. Bohaterowie są niedopracowani pod względem psychologicznym, ponadto warstwa obyczajowa powieści jest kontynuacją „Zapłaty” – szkoda, że wydawca nie wspomina o tym w żadnym opisie czy wzmiance na okładce. Autorka natomiast często powraca do wydarzeń z poprzedniej części –  retrospekcje nie wnoszą wiele do fabuły, ale są irytujące, jeśli się „Zapłaty” nie czytało. Ostatni rozdział zapowiada kontynuację, więc dla tych, którzy planują przeczytać kolejną powieść Rogali – warto zacząć od pierwszej części…

7 listopada 2016 - Camilla Läckberg   

„Fabrykantka aniołków” Camilla Läckberg

fabrykantka-aniolkow-b-iext41760879Czytając kolejne części sagi o Fjallbace zastanawiam się, czy Camilla Läckberg kiedykolwiek wyjdzie poza schemat, który sobie narzuciła. W każdej kolejnej powieści powtarza się ten sam cykl: coś dzieje się teraz. Zostaje popełnione morderstwo. Erika Falck postanawia się dowiedzieć, kto za tym stoi, ale tak, aby przypadkiem jej mąż Patrick, policjant nie odkrył, że zamiast być przykładną żoną i matką znów bawi się w detektywa. To, co dzieje się wokół Eriki jest zawsze w jakimś stopniu powiązane z z wydarzeniami z przeszłości, które opisywane są naprzemiennie z bieżącymi wydarzeniami. A profil mordercy i motywy jego postępowania zawsze osnute są na traumie z przeszłości, najczęściej dzieciństwa.

Na początku, przy pierwszych powieściach autorki było to ciekawe. Zwłaszcza, że zło wynikające z krzywdy, przeżytej w dzieciństwie, z traumy, skrywanej głęboko w duszy, jest przekonujące. Ale ile razy można powielać ten sam schemat?

Bohaterowie, do których wracałam z przyjemnością też stają się coraz bardziej wymuszeni. Na Annę spadają kolejne ciosy i katastrofy – autorka chyba naprawdę jej nie lubi, nie oszczędza też Martina i jego żony. Najgorsza jednak jest w tym wszystkim Erika, która działa wbrew logice, a narażając swoje życie, nie myśli zupełnie o trójce malutkich dzieci, których matką bądź co bądź jest.

Ogólnie myślę, że Läckberg mogłaby porzucić swoich bohaterów, ponieważ wyraźnie widać, że brakuje jej dobrych pomysłów na ich dalsze losy.

 

28 października 2016 - Agnieszka Olejnik   

„Nieobecna” Agnieszka Olejnik

nieobecna-337x535Kto z nas w dzieciństwie nie marzył o bliźniaku – identycznej kopii samego siebie? Życie z sobowtórem byłoby zabawne i łatwiejsze. Agnieszka Olejnik na tym motywie tworzy swoją powieść: Julia i Julita są identyczne. Mimo, że fizycznie różnią je pojedyncze, niemal niedostrzegalne detale, ich charaktery i temperamenty są zupełnie inne. Julita pracuje jako nauczycielka, mieszka sama i od kilku lat jest zakochana w żonatym mężczyźnie. Julia jest niepracującą żoną bogatego biznesmena, ma malutkiego synka, mieszka w pięknym domu z gosposią i ogrodnikiem i planuje rozwód. Posiada też licznych kochanków. Kiedy się z nimi spotyka, Julita zakłada jej ubrania, robi „jej” makijaż i fryzurę i…udaje siostrę. Podczas jednej z takich zamian Julia i jej kochanek zostają zamordowani. W mieszkaniu Julity. W jej łóżku. Wszyscy myślą, że zginęła Julita, ona sama, przerażona myślą o tym, że morderca zorientuje się w swojej pomyłce i zaatakuje ponownie, postanawia pozostać Julią.

Jak długo jednak można udawać kogoś, kim się nie jest, tłumacząc zmiany zachowania szokiem po śmierci siostry? Julita musi zmierzyć się również z tajemnicami i kłamstwami Julii, które stopniowo odkrywa. A tymczasem morderca nawiązuje kontakt z Julitą…

Świetny pomysł na powieść. Co prawda rozwiązanie kryminalnej zagadki jest mocno naciągane i mało prawdopodobne, ale w tej książce suspens nie jest najważniejszy. To przede wszystkim powieść psychologiczna i jako taka zasługuje na naprawdę wysoką ocenę.

Strony:«1...26272829303132...38»