Przejdź do treści

„Odprysk” Sebastian Fitzek

Fitzek to jeden z autorów, których odkładałam na potem. I kolejny, który mnie nie zawiódł. Poziom intrygi i skomplikowania akcji na najwyższym poziomie. Tempo akcji także. Pomysł z czyszczeniem pamięci, usuwaniem traumatycznych wspomnień nie najnowszy, ale świetnie ujęty. Kto z nas nie zastanawiał się nad tym choć raz: jak by to było? Wymazać złe wspomnienia, trudne chwile? Zapomnieć o tym, co nas boli i zacząć nowe życie? Bohater „Odprysku” dostaje taką szansę po wypadku, w którym zginęła jego ciężarna żona: propozycję wzięcia udziału w projekcie naukowym, po którym dostanie nową tożsamość niczym świadek koronny. Ale czy Marc rzeczywiście chce zapomnieć? I czy żona faktycznie nie żyje? Kiedy bohater spotyka kobietę, która przedstawia mu teorię spiskową, dotyczącą projektu, w jego biurze pracują obcy ludzie, a w mieszkaniu spotyka swoją żonę, która go nie poznaje, rozpoczyna dramatyczną walkę o własne wspomnienia.

Cudowna, pełna napięcia historia, w której niczego nie można być pewnym. Polecam.