9 listopada 2018 - Katarzyna Puzyńska   

„Czarne narcyzy” Katarzyna Puzyńska

Skoro wszyscy uparcie porównują Katarzynę Puzyńską do Camilli Lackberg, ujmę to tak: po ósmym tomie szwedzkiej pisarki byłam znudzona szablonowością każdej jej książki. U Puzyńskiej ciągle czekam na więcej, ponieważ każda kolejna powieść wnosi nowy pomysł z zaskakującą intrygą.

Tym razem zbrodni jest sporo: zaczyna się od enigmatycznej wiadomości od Blue Valentine, wysłanej do Weroniki Nowakowskiej. Jednocześnie ginie chłopak, który dopiero wyszedł z więzienia, w okrytym złą sławą opuszczonym domu Diabelcu zostają znalezione zwłoki młodej kobiety, a wszystko tajemniczo łączy się ze sprawą śmierci trzech bezdomnych, których ciała odnaleziono w marcu. W sprawę morderstwa w Diabelcu zamieszany zostaje Daniel Podgórski, którego tajemnicza kobieta przekonuje, że jest szansa na jego powrót do policji.Na ukryciu pewnych spraw zależy wielu ważnym i wysoko postawionym osobom, między innymi znanemu doskonale komendantowi Cybulskiemu…

Puzyńska jak zwykle nie zawodzi. Poziom zagmatwania tej sprawy przewyższa pozostałe, głównie ze względu na ilość morderstw i zagadek do rozwiązania. Wątki obyczajowe dają nadzieję na lepsze czasy dla bohaterów, choć Emilia jest tak samo irytująca jak wcześniej. Co do Cybulskiego, od momentu pojawienia się tej postaci w serii czułam, że coś jest z nim nie tak.

Trzeba przyznać, że saga o Lipowie wciąż zmierza w dobrym kierunku, a każdy kolejny tom udowadnia, że Puzyńska wciąż ma dobre pomysły na następne zbrodnie.