„Zamiana” Rebecca Fleet
Określana jako „mroczna” i „seksowna”, dla mnie jest raczej przereklamowana. Małżeństwo, przechodzące kryzys, postanawia skorzystać z możliwości zamiany mieszkań. Przeprowadzają się na tydzień do domu na przedmieściach, aby tam, z dala od codziennych problemów, spojrzeć na swoje życie z innej perspektywy. Niedługo po przyjeździe Caroline odkrywa, że na pozór przypadkowe przedmioty w domu nawiązują do zakończonego już dawno romansu. Tymczasem w ich domu pojawia się ktoś, kto za wszelką cenę szuka zemsty…
Kolejny raz świetny pomysł zderza się z przeciętnymi możliwościami twórcy. Thriller psychologiczny, jak sama nazwa wskazuje, powinien się na psychologii skupiać, ale nie kosztem akcji. „Zamiana” jest przegadana, bohaterowie głównie dryfują po własnych wspomnieniach, a ich przemyślenia właściwie do niczego nie prowadzą.
Mąż, uzależniony od psychotropów, żona rzucająca się w wir biurowego romansu i malutkie dziecko, będące jedynym powodem do tkwienia w tej toksycznej relacji – postaci są za mało wyraziste, aby unieść fabułę ponad przeciętność. Wprowadzenie tajemniczej osoby, pragnącej zniszczyć Caroline jej dotychczasowe życie jest jedynym ciekawym elementem akcji, jednakże wyjaśnienie zagadki nie jest zaskakujące. Zachowania bohaterów są nieracjonalne, a ich motywy mało przekonujące.
Do zapomnienia.
You must be logged in to post a comment.