„To wszystko przez ciebie” Anna Karpińska
W polskich powieściach obyczajowych często powtarza się podobny schemat: bohaterka, znużona wielkomiejskim zgiełkiem, nieudanymi związkami i nieciekawą pracą, po śmierci krewnego dowiaduje się o tajemniczej posiadłości na wsi, rzuca wszystko i na łonie natury odkrywa kolejne rodzinne sekrety, a czasem także odnajduje miłość swojego życia.
Bohaterką jest Karolina – przebojowa singielka po trzydziestce, prezes agencji reklamowej. Po tragicznej śmierci rodziców zmuszona jest zająć się nie tylko uporządkowaniem pamiątek z domu (który został sprzedany jeszcze przez rodziców), ale przede wszystkim swoją córką – siedemnastoletnią Klarą, która żyje w przekonaniu, że Karolina jest jej starszą siostrą. Teraz ma się dowiedzieć całej prawdy.
Dodatkowo nowy właściciel domu rodziców Karoliny okazuje się interesującym przystojniakiem, jej obecny partner – łajdakiem, a odnowienie przyjaźni z dawną koleżanką ze szkoły – niezwykle owocne. Podczas porządkowania rzeczy rodziców Karolina musi zmierzyć się z przeszłością i bolesnymi wspomnieniami – zwłaszcza, gdy dociera do niej, że gdyby nie decyzje rodziców, jej życie mogło wyglądać zupełnie inaczej…
Autorka znów balansuje na granicy prawdopodobieństwa – choć tym razem była bardziej przewidywalna. Psychologia bohaterów pozostawia wiele do życzenia – tym razem po kilku tygodniach bohaterki, pochłonięte bieżącymi zdarzeniami wydają się zupełnie nie przejmować się tym, że straciły rodziców. Jednak całość jest dobrze napisana, ciekawa i pomijając pewne niedociągnięcia (i naciągnięcia – znów za dużo irytujących zbiegów okoliczności) przyjemnie się czyta.
Bohaterką jest Karolina – przebojowa singielka po trzydziestce, prezes agencji reklamowej. Po tragicznej śmierci rodziców zmuszona jest zająć się nie tylko uporządkowaniem pamiątek z domu (który został sprzedany jeszcze przez rodziców), ale przede wszystkim swoją córką – siedemnastoletnią Klarą, która żyje w przekonaniu, że Karolina jest jej starszą siostrą. Teraz ma się dowiedzieć całej prawdy.
Dodatkowo nowy właściciel domu rodziców Karoliny okazuje się interesującym przystojniakiem, jej obecny partner – łajdakiem, a odnowienie przyjaźni z dawną koleżanką ze szkoły – niezwykle owocne. Podczas porządkowania rzeczy rodziców Karolina musi zmierzyć się z przeszłością i bolesnymi wspomnieniami – zwłaszcza, gdy dociera do niej, że gdyby nie decyzje rodziców, jej życie mogło wyglądać zupełnie inaczej…
Autorka znów balansuje na granicy prawdopodobieństwa – choć tym razem była bardziej przewidywalna. Psychologia bohaterów pozostawia wiele do życzenia – tym razem po kilku tygodniach bohaterki, pochłonięte bieżącymi zdarzeniami wydają się zupełnie nie przejmować się tym, że straciły rodziców. Jednak całość jest dobrze napisana, ciekawa i pomijając pewne niedociągnięcia (i naciągnięcia – znów za dużo irytujących zbiegów okoliczności) przyjemnie się czyta.
You must be logged in to post a comment.