29 sierpnia 2016 - Olga Rudnicka   

„Były sobie świnki trzy” Olga Rudnicka

2dd9245ef04a098fe3d1a2fa39fe490a_3O tym, że powieści Rudnickiej są dobre, słyszałam wiele razy, kilka razy planowałam to sprawdzić, ale dopiero teraz mi się udało.
W swojej najnowszej powieści Rudnicka w zabawny i przewrotny sposób opisuje perypetie trzech przyjaciółek, które są „żonami swoich mężów” – nie pracują, żyją wygodnie i dostatnio, sprawy jednak komplikują się, gdy mężowie zaczynają mówić o rozwodzie, znajdują sobie kochanki lub absolutnie nie zgadzają się na dziecko. Martusia, Kamelia i Jolka, całkowicie zależne od swoich małżonków z powodu podpisanych przed ślubem intercyz, wpadają na genialny pomysł, aby zostać bogatymi wdowami…
Zarówno snucie morderczych planów, jak i próby ich realizacji są rewelacyjnie opisane. Rudnicka ma lekkie pióro i świetny styl, a jej bohaterki, z wszelkimi wadami i zaletami są bardzo prawdziwe. Akcja powieści jest dynamiczna i pełna niespodziewanych zwrotów, chociaż chwilami ilość zbiegów okoliczności przekracza wszelkie dopuszczalne normy, to wszystko składa się w logiczną i przemyślaną całość.
Szczerze polecam każdemu, kto lubi lekkie, ale pomysłowe książki, pełne zwrotów akcji.