Articles by " Olga Wójtowicz"
11 listopada 2021 - Alicja Sinicka   

„Służąca” Alicja Sinicka

Julia określa swoją pracę jako dbanie o domy. Odkąd pamięta, kochała porządek i zamiast iść na studia, postanowiła założyć firmę i zawodowo zająć się sprzątaniem. Póki co stara się zyskać stałych klientów i odłożyć pieniądze na otworzenie działalności. Kiedy zgłasza się do kolejnego domu, otrzymuje dziwną propozycję zamieszkania z rodziną, którą natychmiast odrzuca. Następnego dnia okazuje się, że wbrew sobie została wciągnięta w układ, z którego nie ma wyjścia – musi zostać służącą pana domu i ściśle wypełniać polecenia. Tymczasem dowiaduje się, że jedna służąca już kiedyś mieszkała w tym domu. I pewnego dnia zniknęła…

Byłam ciekawa tej historii, w polskiej literaturze domestic noir nie pojawia się często. Jednak Sinicka trochę mnie zawiodła. Podsunęła ordynarnie proste rozwiązanie, licząc, że czytelnik je przyjmie, aby następnie doprowadzić do – zapewne mającego zaskakiwać – zakończenia. Niestety, dla mnie od połowy książki cała historia była oczywista. Niemniej duszna atmosfera domu Borewskich, który powoli zamienia się w więzienie oraz patowa sytuacja młodej, niedoświadczonej Julii sprawia, że powieść dość przyjemnie się czyta.

8 listopada 2021 - Ruth Ware   

„Gra w kłamstwa” Ruth Ware

Isa, Kate, Thea i Fatima chodziły razem do szkoły z internatem w Salten. Weekendy i wakacje spędzały u Kate, która mieszkała wraz z ojcem, a zarazem nauczycielem plastyki, Ambrosem i przyrodnim bratem w starym młynie na rozlewiskach. Któregoś lata Ambrose zniknął, a dziewczyny opuściły szkołę w atmosferze skandalu. Teraz, po siedemnastu latach dorosłe przyjaciółki przyjeżdżają do młyna na prośbę Kate. Nie jest to jednak sentymentalne spotkanie po latach, ale próba stawienia czoła wszystkim kłamstwom sprzed lat – zwłaszcza, że na rozlewiskach odkryto czyjeś zwłoki.

Ruth Ware odchodzi od schematu umieszczania bohaterów w miejscu odciętym od świata – jednak atmosfera małego miasteczka oraz samotnego, rozpadającego się ze starości młyna tworzą ciekawe tło do historii o trudnej przeszłości, pełnej kłamstw. Chociaż akcja nie toczy się zbyt dynamicznie, a wiele wątków jest zbędnych i wpisanych w fabułę trochę na siłę – jest to interesująca historia czterech kobiet, które zamiast przyjaźni na całe życie połączyło kłamstwo.

30 września 2021 - Sheryl Browne   

„Druga żona” Sheryl Browne

Nicole nie miała w życiu łatwo. Wrażliwa artystka, bita i upokarzana przez pierwszego męża, po stracie nienarodzonego dziecka. Wydawało się, że znalazła szczęście i spokojną przystań u boku Richarda. Jednak rok po ślubie popełniła samobójstwo. Jej najlepsza przyjaciółka, Rebecca, poznaje wdowca i jego dorosłą córkę dopiero podczas pogrzebu. Robią doskonałe wrażenie, co skłania Rebeccę do refleksji na temat przyczyn samobójstwa przyjaciółki. Chcąc lepiej poznać świat Nicole, przyjeżdża do domu Richarda i Oliwii na dłużej, pod pretekstem porządkowania rzeczy – szczególnie obrazów, pozostawionych przez przyjaciółkę. Ponure kolory i niepokojące wizje, malowane przez Nicole, dość wyraźnie wskazują na to, jak cierpiała w tym pozornie szczęśliwym domu.

Czytając „Drugą żonę” miałam wrażenie, że przypadkiem wzięłam z półki tanie romansidło. Już od pierwszych stron autorka zarzuca nas egzaltowanymi uniesieniami oraz opisami namiętnego seksu rodem z Harlequinów. Akcja i napięcie, którego oczekujemy w thrillerze pojawiają się dopiero na ostatnich stu stronach, które prowadzą do interesującego, ale dającego się przewidzieć zakończenia.

Podsumowując – gdyby autorka skupiła się na budowaniu napięcia, zamiast snuć seksualne fantazje, byłby to całkiem dobry thriller.

21 września 2021 - Allie Reynolds   

„Rozgrywka” Allie Reynolds

Milla dostaje zaproszenie od dawnego znajomego do ośrodka w górach, gdzie niegdyś trenowała jazdę na snowboardzie. Gdy wraz z innymi dociera na miejsce, okazuje się, że każdy dostał zaproszenie, ale nikt nie przyznaje się do ich wysłania. Wkrótce piątka dawnych przyjaciół zostaje pozbawiona kontaktu ze światem, dostaje za to jasne wskazówki, dotyczące tragedii sprzed lat. Ze wspomnień Milli jasno wynika, że ma sporo do ukrycia, a historia, która wydarzyła się 10 lat temu wciąż nie została zamknięta.

Autorka jest snowboardzistką i sporo uwagi poświęca tej dyscyplinie. Właściwie cała historia kręci się wokół jazdy na desce – zimowe zawody, ośrodek narciarski i bohaterowie, rywalizujący ze sobą. Dla laika jest tego trochę za dużo, książka jest przeładowana fachowymi pojęciami i rozbudowanymi opisami, których niekoniecznie potrzeba aż tyle w thrillerze.

Reynolds stosuje ograny schemat naprzemiennych rozdziałów „Dziesięć lat wcześniej” i „Obecnie”, jednak są one na tyle krótkie, że ciężko wczuć się w fabułę przy ciągłych przeskokach czasowych.

Zakończenie jest satysfakcjonujące – przemyślana intryga zaskakuje aż do epilogu.

3 września 2021 - Magda Stachula   

„Odnaleziona” Magda Stachula

Lena, po traumatycznych przeżyciach dochodzi do siebie w Kopenhadze. Wciąż jest czujna, wciąż się rozgląda dookoła, bo wciąż boi się, że „oni” ją znajdą. Udało jej się zatrudnić jako opiekunka starszej Polki, pani Sary. Czuje się w miarę bezpieczna w jej mieszkaniu w starej kamienicy, gdy pewnego dnia z balkonu zauważa kobietę, która ją obserwuje. Strach powraca, a nieświadoma sytuacji starsza pani zaprasza Lenę na bankiet w Instytucie Polskim.

Lekarz Emil, który wciąż nie może zapomnieć swojej krakowskiej współlokatorki, odbywa staż w duńskim szpitalu i spotyka się z jedną z pielęgniarek, Sylwią. Pewnego dnia Emil zauważa Lenę na ulicy. Niestety traci ją z oczu, jednak dawne uczucia wracają. Sylwia zauważa w historii wyszukiwarki nazwisko Leny i zaczyna być zazdrosna. Jej dociekliwość staje się niebezpieczna, zwłaszcza, że Lena jest bardzo wyczulona na każdą próbę śledzenia.

Stachula jak zawsze nie zawodzi. Jej thrillery to zupełnie nowa jakość wśród książek naszych rodzimych pisarzy. Autorka jest wrażliwa, doskonale opisuje emocje bohaterów i buduje ich charaktery. Motywy, kierujące zachowaniami postaci są wiarygodne, intryga skomplikowana, ale nie przeładowana absurdalnymi zbiegami okoliczności (jakże częstymi w tego typu powieściach). To zaskakująca, ciekawa historia: choć otwarte zakończenie daje nadzieję na jej kontynuację, trochę zabrakło mocnego finału i domknięcia wątków.

Niestety, redakcja się nie popisała: w tekście zdarzają się literówki, a nawet błędy ortograficzne (nieszczęsna „strużka” kolejny raz przez ó i to dwukrotnie – czy to naprawdę takie trudne słowo?) – szkoda, bo takie mankamenty odbierają przyjemność czytania, a „Odnaleziona” to świetna powieść.

 

30 sierpnia 2021 - Sebastian Fitzek   

„Nocny powrót” Sebastian Fitzek

Jules, poproszony przez swojego przyjaciela, przejmuje jego dyżur w Nocnym Powrocie. To infolinia, na którą mogą dzwonić osoby, które wracają późno do domu i boją się iść same. W razie potrzeby ich rozmówca może wezwać pomoc. Kiedy jednak Jules odbiera pierwsze połączenie od Klary nie spodziewa się, jak brzemienna w skutki będzie ta rozmowa. Klara opowiada mu o Kalendarzowym Mordercy, o którym jest głośno w mediach. Twierdzi, że będzie jego następną ofiarą, a termin, jaki wyznaczył jej zabójca mija właśnie dziś. Planuje popełnić samobójstwo, jednak prowadzona spokojnym, ciepłym głosem Julesa, zaczyna opowiadać mu historię swojego życia, jak z biednej asystentki stała się żoną bogatego i wpływowego Martina, który wkrótce okazał się wyrafinowanym sadystą.

Jules również ma traumatyczne przeżycia – kilka miesięcy wcześniej jego żona popełniła samobójstwo. Aby nie zobaczyły jej dzieci, zamknęła je w pokoju na klucz. Dzieci zapaliły świeczkę i spowodowały pożar. Na numer alarmowy, gdzie wtedy pracował Jules, zadzwonił kurier. Podał jednak adres poprzedniego zlecenia, a gdy w końcu zorientował się w swojej pomyłce, było już za późno.

„Nocny powrót” to fascynująca droga, jaką w ciągu jednej nocy musieli przebyć oboje: Klara, ścigana przez Kalendarzowego Mordercę, oraz Jules, prześladowany przez własne demony, prowadząca do wstrząsającego i nieprawdopodobnego finału. To również dramatyczna historia przemocy w rodzinie i jej wpływu na całe przyszłe życie jej ofiar.

 

24 sierpnia 2021 - Harlan Coben   

„Bez pożegnania” Harlan Coben

Will niedawno stracił matkę. Kilkanaście lat temu stracił również brata – Ken zniknął bez śladu, podejrzany o zamordowanie sąsiadki. Julie Miller była kiedyś dziewczyną Willa. Ponieważ na miejscu zbrodni znaleziono też krew Kena, zakładano, że również nie żyje.
Tuż przed śmiercią matka Willa mówi mu, że jego brat nie umarł. Porządkując jej rzeczy, Will znajduje aktualne zdjęcie Kena. Postanawia go odszukać, a gdy zaczyna śledztwo, znika również jego partnerka, Sheila. W jego życiu pojawia się również młodsza siostra Julie, Katy, która chce dowiedzieć się, kto naprawdę jest winien śmierci Julie. Will będzie musiał stawić czoła tajemnicom, w które uwikłani są jego bliscy.
Coben jak zwykle zaskakuje do ostatniej strony. Każdy wątek tej skomplikowanej intrygi znajdzie swoje zakończenie, a pełna niespodziewanych zwrotów akcja sprawi, że książkę przeczytamy jednym tchem.
19 sierpnia 2021 - T. M. Logan   

„Najlepszy” T. M. Logan

Ed i Claire są rodzicami 25-letniej Abbie. Jest dla nich oczkiem w głowie, zwłaszcza, że w przeszłości stracili syna. Kiedy Abbie zaprasza na weekend swojego chłopaka, Ryana, zarówno matka, jak i babcia są nim zachwycone. Ryan jest idealny: przystojny, szarmancki, służył w wojsku, ma dobrą pracę, jest też wolontariuszem w hospicjum. Zbyt idealny – tak uważa ojciec Abbie. Widzi w Ryanie coś mrocznego i groźnego. Kiedy córka oznajmia, że Ryan poprosił ją o rękę i planują ślub za kilka tygodni, aby chora na raka babcia mogła w nim uczestniczyć – Ed postanawia, że uczyni wszystko, aby sprawdzić, kim jest Ryan. Wkrótce jego śledztwo zamienia się w obsesję, a w pogoni za prawdą Ed traci pracę, stabilność oraz zaufanie najbliższych.

Logan ma doskonałe pióro i czytając go nie sposób się nudzić. Na początku książki – jak często zresztą w tego typu powieściach – jesteśmy świadkami zbrodni, pytanie tylko, kto został zamordowany. Mimo, że cała historia jest raczej przewidywalna i nie ma w niej wielu zaskoczeń, jest dobrze skonstruowana i przyjemnie się ją czyta.

 

 

9 sierpnia 2021 - Lucinda Berry   

„Idealne dziecko” Lucinda Berry

Chirurg Christopher i pielęgniarka Hannah są dobiegającym czterdziestki małżeństwem, któremu do szczęścia brakuje tylko dziecka. Po wielu nieudanych próbach i poronieniach są zniechęceni i odsuwają marzenia o powiększeniu rodziny na dalszy plan. Wtedy na oddziale Chrisa pojawia się Janie – sześcioletnia dziewczynka, znaleziona na parkingu. Jest zagłodzona, jej ciało nosi ślady złamań i okaleczeń. Jej matka została zamordowana, a Janie nie ma na świecie nikogo, nie licząc osadzonej w więzieniu babci. Pomysł Chrisa, żeby stworzyć dla dziewczynki chociaż tymczasowy dom zastępczy wydaje się Hannah niedorzeczny, jednak widząc uczucie łączące dziecko i jej męża, postanawia spróbować. Wkrótce jednak okazuje się, że opieka nad maltretowanym dzieckiem nie jest łatwa, a Janie nie jest zwykłą, skrzywdzoną dziewczynką.

Równolegle do tej historii prowadzona jest narracja ze śledztwa, w którym przesłuchiwana jest Piper z opieki społecznej, zajmująca się sprawą Janie. Wiemy, że doszło do tragedii. Nie wiemy tylko, kogo dotyczy.

Trzeba przyznać, że pomysł na fabułę jest naprawdę ciekawy, ale brakuje w nim konsekwencji. Cała historia pozostaje niezamknięta, urwana w pewnym punkcie zwrotnym, podobnie jak kilka niedokończonych wątków, co nie zmienia faktu, że dobrze się ją czyta.

4 sierpnia 2021 - M. T. Edvardsson   

„Zupełnie normalna rodzina” M. T. Edvardsson

„Byliśmy zupełnie normalną rodziną”. To zdanie powtarzają bohaterowie wielokrotnie. On jest pastorem, ona prawniczką. Ich córka Stella właśnie kończy szkołę, a jej marzeniem jest podróż po Azji. Ten poukładany świat rozpada się, gdy Stella zostaje aresztowana pod zarzutem zabójstwa trzydziestoletniego Chrisa. Wkrótce wychodzą na jaw tajemnice, które ukrywała nastolatka, a jej ojciec staje przed najtrudniejszym wyborem: czy powinien skłamać, aby dać córce alibi?

Narracja jest w ciekawy sposób podzielona pomiędzy członków rodziny: najpierw Adam wspomina swoją relację z córką i roztrząsa wydarzenia, które doprowadziły do obecnego chaosu, potem swoją wersję wydarzeń przedstawia Stella, na koniec głos oddany zostaje matce, która tylko pozornie stoi z boku wydarzeń. Ten zabieg pokazuje, w jak odmienny sposób bohaterowie interpretują te same sytuacje, jak opacznie rozumieją swoje intencje.

W całej tej pogmatwanej historii irytująca jest ilość głębokich przemyśleń rodziców, którzy nie potrafią pogodzić się z faktem, że córka już od dawna nie jest ich małą dziewczynką, ale również – być może – jest zdolna do morderstwa.

Thriller psychologiczny z przewagą psychologii, brakuje tu zaskakujących zwrotów akcji czy szokujących tajemnic. Trochę szkoda.

Strony:«12345678...36»