Articles by " Olga Wójtowicz"
3 marca 2017 - Claire Douglas   

„Siostry” Claire Douglas

Abi próbuje poradzić sobie z traumą po tragicznej śmierci siostry bliźniaczki. Gdy spotyka Beatrice wydaje się, że w jej życiu zacznie się nowy rozdział – Bea nie tylko fizycznie przypomina jej straconą siostrę. Ma także bliźniaka – przystojnego Bena, który od razu zaczyna interesować się Abi. Bea proponuje Abi, aby z nimi zamieszkała. Jednak nie podoba jej się uczucie, rodzące się między jej bratem a nową przyjaciółką. Robi wszystko, żeby wejść między nich i zniszczyć ich relację. Wkrótce potem wokół Abi zaczynają dziać się dziwne rzeczy, a ona traci zaufanie nawet do siebie…
„Siostry” to powieść pełna tajemnic. Abi ma swoją, Bea i Ben również coś ukrywają. Ich relacja, ten przedziwny trójkąt jest pełen niedopowiedzeń, wynikających z przeszłości. Osobowości bohaterów są wspaniale skonstruowane – wielowymiarowe, skomplikowane i niejednoznaczne. Nikogo z nich nie można zakwalifikować do kategorii „dobry” lub „zły”. Na pewno są mocno poturbowani przez przeszłość i zagubieni w swoich pragnieniach i tęsknotach.
Powieść jest mocnym, psychologicznym thrillerem, który czyta się z przyjemnością.
Ogromny plus za zakończenie. Autorka zaskakuje do ostatniego zdania.

22 lutego 2017 - Olga Rudnicka   

Olga Rudnicka „Cichy wielbiciel”

Po dwóch rewelacyjnych kryminałach Olgi Rudnickiej przyszedł czas na rozczarowanie. Autorka postanowiła poruszyć problem stalkingu. Jest to temat wielokrotnie poruszany w literaturze, ponieważ może stanowić kanwę do świetnego, pełnego napięcia utworu. Tu jednakże napięcia zabrakło…
Ofiarą natrętnego wielbiciela jest Julia – dziewczyna zupełnie zwyczajna, choć obdarzona ponadprzeciętną urodą. Skończyła studia, pracuje w salonie telefonii komórkowej, mieszka z przyjaciółkami w wynajętym mieszkaniu, ma nowego chłopaka, Pawła. W tym całym sielankowym obrazie pojawia się tajemniczy wielbiciel – najpierw przysyła kwiaty, potem dzwoni na służbowy numer Julii. Po pewnym czasie zdobywa także jej numer prywatny i zaczyna się istna kanonada w rytm melodii „Martwe morze stoi wokół nas i nadziei brak na wiatr”. O ile zdanie to powtórzone dwudziestokrotnie w książce można po prostu ominąć wzrokiem, słuchanie w formie audiobooka jest naprawdę irytujące. Nie buduje to napięcia, tylko męczy i zniechęca. Równie irytujące są anemiczne reakcje głównej bohaterki na kilkumiesięczne nękanie głuchymi telefonami. Dziewczyna nie robi prawie nic, mimo, że psychicznie jest wykończona i boi się własnego cienia, nie zdobywa się na szczerą rozmowę ani z rodzicami, ani z narzeczonym. Mimo nerwów nie jest w stanie nawet zwymyślać przez telefon adoratora. Sama postać stalkera także grozy nie budzi. Akcja nabiera tempa dopiero w drugiej połowie książki, kiedy do akcji wkraczają w końcu bliscy Julii. Samo rozwiązanie sprawy też jest niezbyt przekonujące.

Jedyne, co może rzeczywiście poruszyć po przeczytaniu „Cichego wielbiciela” to fakt, na który sama autorka zwraca uwagę – ofiarą stalkingu może paść każdy. Jednak sama akcja i sposób ujęcia problemu jest dla mnie niesatysfakcjonujący i zupełnie nie wyczerpuje tematu. Warto też zastanowić się, jak łatwo jest obecnie namierzyć potencjalną ofiarę – wystarczy jedna, mało istotna informacja, by znaleźć nas, naszych znajomych i rodzinę w internecie. Wiele osób nie robi nic, aby zachować prywatność na portalach społecznościowych. I nad tym warto pomyśleć, czytając tę powieść.
Czy poleciłabym książkę innym? Raczej nie. Jeśli jednak ją przeczytasz i będziesz mieć podobne odczucia, nie rezygnuj z twórczości Olgi Rudnickiej. Jest naprawdę świetną pisarką, tutaj po prostu chcąc potraktować temat poważnie, straciła lekkość pióra, cięty język i swój charakterystyczny styl. Mimo to polecam inne jej powieści.

5 lutego 2017 - Aleksandra Chrobak   

„Beduinki na Instagramie” Aleksandra Chrobak

Niezwykła lektura, ukazująca kulturę Zjednoczonych Emiratów Arabskich w całym jej bogactwie i różnorodności.
Autorka opisuje swoje wspomnienia i spostrzeżenia z czasów, gdy mieszkała i pracowała w ZEA. Skupia się przede wszystkim na sytuacji kobiet – ale nie jest to kolejny smutny portret zniewolonych radykalnymi muzułmańskimi zasadami kobiet. Przy surowych nakazach i zakazach mieszkanki ZEA znajdują złoty środek – pod obowiązkowymi abajami i nikabami noszą złote kolczyki, strojne suknie i mocny makijaż. Nie mogą przebywać i wymieniać spojrzeń z mężczyznami, ale mają smartfony z internetem. Mimo bardzo dokładnych wytycznych potrafią dbać o swoją kobiecość i korzystać z życia, zachowując jednocześnie szacunek do tradycji i kultury, w której zostały wychowane.
Aleksandra Chrobak opisuje ZEA bardzo szczegółowo, począwszy od historii (dość krótkiej, a jakże zarazem bogatej), poprzez wygląd miast i przedmieść, podział społeczny ze względu na status finansowy i pochodzenie oraz zasady rządzące zawieraniem znajomości, małżeństw i zakładania rodziny. Przedstawia kraj, w którym surowe, narzucone przez Islam zasady przeplatają się ze swobodnymi obyczajami zachodnich turystów. Obala mity i stereotypy, a jej opowieści o tym przedziwnym, bajecznie bogatym i kolorowym kraju są niczym orientalne baśnie. Aż trudno uwierzyć, że wszystko to znajduje się nie tak daleko od nas. Dużą zaletą książki jest fakt, że autorka nie skupia się wyłącznie na bogatych beduińskich księżniczkach, ale także na dziewczynach z niższych warstw społecznych, a nawet zagranicznych służących, które często nie znając języka, są zdane wyłącznie na swoich pracodawców.
„Beduinki na Instagramie” to niezwykle wciągająca lektura, ukazująca świat, o którym większość nie miała wcześniej pojęcia.

23 stycznia 2017 - Remigiusz Mróz   

„Behawiorysta” Remigiusz Mróz

Określenie  „mocna powieść” to w tym przypadku eufemizm. „Behawiorysta” wbija się głęboko w psychikę, odkrywając to, co najmroczniejsze, zmuszając do zastanowienia się nad wyborami, których nikt nie chciałby podjąć.

Główny bohater jest prokuratorem, który w wyniku niejasnych okoliczności został zwolniony. Posiada on dość niezwykłą umiejętność odczytywania przekazów niewerbalnych, potocznie zwanych mową ciała. Każdy, najdrobniejszy ruch, gest i kierunek spojrzenia ma znaczenie. Otrzymuje za zadanie odczytać zachowanie zamachowca, który po napadzie na przedszkole publikuje nagranie na żywo, w którym wciąga widzów w makabryczną grę – wybierz, kogo mam zabić. Zdecyduj, kto przeżyje…

Obawiałam się, że cała akcja będzie skupiona na negocjacjach i próbach uwolnienia przedszkola, ale nie – Mróz jak zawsze prowadzi dynamiczną akcję, zmieniając miejsca, sytuację i wprowadzając kolejne wątki. Aresztowanie Kompozytora to dopiero początek dramatycznych wydarzeń, w które obfituje powieść. Remigiusz Mróz wykorzystuje „dylemat wagonika” i to w taki sposób, że wbrew sobie zastawiamy się, kto bardziej zasługuje na przeżycie.

Kolejne wydarzenia wzbudzają wewnętrzny sprzeciw, ponieważ Mróz w żaden sposób nie ogranicza okrucieństwa Kompozytora. Jest to człowiek pozbawiony wszelkich uczuć i empatii, zimny psychopata, ale jednocześnie obdarzony ponadprzeciętną inteligencją, która pozwoliła mu na skonstruowanie planu, dopracowanego w najmniejszym szczególe.

„Behawiorysta” to trudna lektura, która nie pozwala się oderwać,  wywołując jednocześnie ambiwalentne uczucia. Głównie dlatego, że w tej świetnej i wciągającej powieści brakuje tego, co w większości kryminałów i sensacji pojawia się przy zakończeniu – sprawiedliwości. Życie nie jest sprawiedliwe. Rzeczywistość, w której żyjemy, nie jest sprawiedliwa. I Mróz w bardzo przewrotny sposób to pokazuje.

16 stycznia 2017 - Lisa Gardner   

„Sąsiad” Lisa Gardner

Lisa Gardner z reguły bazuje na jednym schemacie – podobnie jak Camilla Läckberg swoją fabułę opiera na traumach z dzieciństwa bohaterów i tajemnicach, skrywanych przez przeszłość (co prawda Lisa Gardner nie trzyma się tego schematu tak kurczowo jak jej szwedzka koleżanka po fachu, a czasem zupełnie go odrzuca – jak w „Niepewności” – według mnie najciekawszej ze wszystkich powieści).
Bohaterami „Sąsiada” jest rodzina – Sandra, jej mąż Jason i mała córeczka Ree. Wiodą typowe życie amerykańskiej rodziny na przedmieściach Bostonu aż do momentu, gdy Sandra znika bez śladu, nie zostawiając żadnej wiadomości.
Policja, z D. D. Warren na czele, zaczyna poszukiwania, siłą rzeczy badając przeszłość zaginionej i jej męża, który z czasem staje się głównym podejrzanym. Na jaw wychodzą coraz bardziej zaskakujące fakty z życia zarówno Sandry, jak i Jasona. Dodatkowym, komplikującym sprawę faktem jest to, że na tej samej ulicy mieszka zarejestrowany przestępca seksualny…
Bardzo lubię u Lisy Gardner jej podział narracji. Oddaje ona głos swoim bohaterom, dzięki czemu poznajemy historię z perspektywy każdej z postaci.

„Sąsiad” to jedna z lepszych powieści autorki, świetnie trzyma w napięciu. Jak dla mnie za mało jest w tej powieści D. D. Warren, poza opisami jej erotyczno-gastronomicznych snów nie pojawia się prawie nic na jej temat.
Dodatkowy plus za Martę Grzywacz, lektorkę audiobooka.

4 stycznia 2017 - Remigiusz Mróz   

„Immunitet” Remigiusz Mróz

immunitet-b-iext44224532Gdybym kiedykolwiek potrzebowała adwokata, chciałabym, aby była to Joanna Chyłka. Bezkompromisowa, kontrowersyjna, mimo własnych problemów i ścigających ją demonów przeszłości znów bez wahania decyduje się na prowadzenie obrony sędziego Trybunału Konstytucyjnego, oskarżonego o  zabójstwo. Dowody oraz zeznania świadków obciążają sędziego, jednak anonimowe pogróżki, jakie dostaje Chyłka oraz sytuacja społeczno-polityczna wskazuje bardziej na spisek. Tymczasem poszukiwania prawdy o sędzi sprawiają, że prawnicy odkrywają jego drugie, niedostępne dla świata oblicze…

Na koniec autor rzuca petardę, która ogłuszyła zapewne każdego czytelnika. Ale to jest właśnie fenomen powieści Mroza – nie tylko świetnie skonstruowana intryga, ale również perypetie głównych bohaterów. W większości serii kryminalnych i sensacyjnych główna postać to constans, łączący wszystkie części, a jego życiowe sprawy są jedynie epizodami, często nieistotnymi. Tu natomiast bohaterowie wciąż ewoluują, ich sytuacja wciąż się zmienia, a ich wybory często decydują o tym, jak dalej potoczy się akcja.

Powieść, podobnie jak poprzednie części zasługuje na najwyższe noty, a Remigiusz Mróz nadal pozostaje w moim literackim rankingu na podium.

Ja natomiast już zaczynam „Behawiorystę”.

27 grudnia 2016 - Ewa Ornacka, Karolina Szymczyk-Majchrzak   

„Pajęczyna strachu” Ewa Ornacka, Karolina Szymczyk-Majchrzak

pajeczyna-strachu-b-iext43261014Książka napisana „ku przestrodze”, co autorki wyraźnie na wstępie zaznaczają, i oparta na faktach. Jednak mimo to – na szczęście – pozbawiona dydaktyzmu i moralizowania.

Policjant, który dochodzi do siebie po akcji, podczas której doszło do strzelaniny. Jego przyjaciel zginął, on sam został ciężko ranny. W snach wciąż powraca ten sam obraz – dłoń człowieka, który do niego strzelał, z wytatuowaną pajęczyną.

Dwie dziewczyny, które znalazły się w niewłaściwym czasie w niewłaściwym miejscu. Są świadkami morderstwa. Ewie udaje się uciec, jednak zamiast swojej torby z dokumentami zabiera torbę mafijnych pieniędzy. Beata zostaje porwana i wywieziona do domu publicznego w Niemczech. Jej przyjaciółka zrobi wszystko, żeby ją uratować, ale czy to możliwe, jeśli ściga ją mafia?

Jedyne, co zapamiętała Ewa to tatuaż na dłoni jednego z bandytów – pajęczyna…

Jak potoczą się losy bohaterów? Czy Ewie uda się uciec przed mafijnym wyrokiem i odnaleźć przyjaciółkę?

„Pajęczyna” jest to powieść sensacyjna w pełnym tego słowa znaczeniu. Dynamiczna akcja, wielowątkowa fabuła, wyraziste postaci, mafia, policja, handel ludźmi.

Czyta się rewelacyjnie.

20 grudnia 2016 - Magdalena Kostyszyn   

„Ch…owa Pani Domu” Magdalena Kostyszyn

ch-owa-pani-domu-b-iext43771434Po fali programów i książek o tym, jak perfekcyjnie wysprzątać każdy kąt przyszła pora na nabranie zdrowego dystansu. „Ch…owa Pani Domu” nie jest hejtem na perfekcjonizm i pedanterię, ale raczej pokrzepieniem dla tych z nas, które za cel życia obierają inne wartości. Pokazuje, że niekoniecznie musimy być idealne, że sterta prania czy brudnych garów to nie powód do załamania. Autorka opisuje problemy i rozterki większości młodych kobiet. W zabawnym stylu, ciętym językiem i celnymi uwagami pokazuje, że współczesna młoda kobieta, żona, matka, nie ma obowiązku bycia we wszystkim najlepsza.

Dzięki takiej lekturze można nabrać dystansu do siebie, przestać się przejmować wymaganiami otoczenia i po prostu cieszyć się życiem.

Jakże pożyteczna lektura przed Świętami. Polecam.

17 grudnia 2016 - Remigiusz Mróz   

Remigiusz Mróz „Rewizja”

rewizja-300-dpiKolejna część prawniczej serii Mroza znów zaskakuje. Duet: aplikant Zordon i patronka Chyłka sprawdził się świetnie, ale pozostawienie ich razem w celu prowadzenia kolejnych spraw byłoby pójściem na łatwiznę. Autor więc rozdziela prawników, więcej nawet – stawia ich na sali sądowej po przeciwnych stronach.
Chyłka po stracie pracy w kancelarii Żelazny&McVay wylądowała w kąciku porad prawnych w galerii handlowej. Szok po gwałtownej i drastycznej utracie pozycji zawodowej próbuje złagodzić spożyciem napojów wyskokowych – głównie tequili – w dużych ilościach. W momencie, kiedy trafia do niej Bukano, Rom podejrzany o brutalne zamordowanie żony i córki – Chyłka nie do końca świadomie podejmuje decyzję o reprezentowaniu go w sądzie. Na niekorzyść Bukano przemawia fakt, że jego żona była ubezpieczona na bardzo wysoką kwotę w firmie Salus. Prawnikiem, pracującym dla Salusa jest nowy patron Kordiana Oryńskiego. I w ten sposób Chyłka i Zordon stają do walki, w której wszelkie chwyty są dozwolone.
Cudowne w tej powieści jest to, że Mróz nie trzyma się sprawdzonego schematu. Rozdzielił prawników, którzy byli świetni jako zespół, by sprawdzić ich w pojedynkę. Chyłka jest właściwie przez cały czas narąbana, natomiast Zordon stąpa po cienkiej granicy moralności. Staje przed wyborami, które mogą zadecydować o całym jego zawodowym życiu. I tak oto, pod koniec powieści aż chce się rzec „Chłopcze, stałeś się mężczyzną!”.
Jednak to, na czym opiera się prawdziwy kunszt pisarski autora, co zdecydowanie wyróżnia go na tle innych to dochodzenie do prawdy. Sama fabuła, kolejne wątki i sposób prowadzenia akcji jest rewelacyjny, ale najmocniejszym punktem jest fakt, że odkrycie prawdy nie wieńczy dzieła, jak w większości powieści kryminalnych i sensacyjnych bywa. Samo ustalenie, kto jest sprawcą, a kto ofiarą nie gwarantuje zwycięstwa. U Mroza nie ma heroicznej walki dobra ze złem, uwieńczonej sprawiedliwym, prawomocnym wyrokiem. Prawda jest tylko wierzchołkiem góry lodowej, ponieważ w rzeczywistości istnieją jeszcze układy, wspólne interesy, szantaż i przekupstwo. I o tym wszystkim jest „Rewizja”.
Na zakończenie mogę stwierdzić, że Remigiusz Mróz bardzo dobrze zrobił, wybierając zawodową drogę – gdyby został prawnikiem, byłby jednym z wielu. Będąc pisarzem jest jedyny w swoim rodzaju.

11 grudnia 2016 - Katarzyna Misiołek   

„Ostatni dzień roku” Katarzyna Misiołek

ostatni-dzien-roku-b-iext41765374Co zrobić, kiedy najbliższa osoba, siostra, znika bez śladu? W sylwestrowe popołudnie Monika, młoda mężatka, wychodzi z domu i już nie wraca. Jej mąż, rodzice i siostra robią wszystko, aby ją odnaleźć. Niestety dni zamieniają się w miesiące, lata, a Moniki wciąż nie ma… Powieść jest pisana z perspektywy siostry zaginionej. Magda, młodsza o niemal dekadę, zaczyna właśnie dorosłe życie – mieszka z chłopakiem, studiuje. Po zniknięciu siostry zaczyna burzyć swoje dotychczasowe życie – wyprowadza się od chłopaka, rzuca studia, staje się odludkiem. Wszystko, co miała próbuje sobie odebrać, jakby chciała się ukarać. Zachowania Magdy są niezrozumiałe i irracjonalne dla przeciętnego obserwatora, ale czy w przypadku takiej tragedii można zachować rozsądek i umiar? Postępować logicznie i wrócić do życia, które wiodło się przed utratą?

Ilekroć w prasie pojawia się artykuł na temat kogoś zaginionego, zawsze powraca dramat rodziny, która żyje w zawieszeniu, między nadzieją a żałobą.  W Polsce nadal mamy wiele nierozwiązanych spraw tajemniczych zniknięć, kiedy ktoś po prostu nie wrócił do domu. Ich bliscy czekają, nie mając szansy na pogodzenie się ze stratą, ponieważ nie wiedzą, czy zaginiona osoba żyje.

Zakończenie powieści jest dość… zaskakujące, ale i dziwne. Trudno jest mi się do niego odnieść, nie zdradzając treści, więc podsumuję je tak: nie tego się spodziewałam.

Strony:«1...24252627282930...36»