1 października 2016 - Ałbena Grabowska   

„Lady M.” Ałbena Grabowska

5f6ca9dfbb

Ałbena Grabowska po raz kolejny pokazuje, jak dobrze zna mroczne strony ludzkiej duszy. Tworzy obraz małżeństwa, w którym dominującą stroną jest żona. Małgorzata jest ambitna i wymagająca – po rozczarowaniu, jakie przeżyła, gdy jej mąż nie został znanym lekarzem robi wszystko, aby piął się jak najwyżej, zdobywając kolejne tytuły naukowe na uczelni. Sama jest nauczycielką, potem wicedyrektorką. Perfekcyjna, opanowana i profesjonalna w każdym calu. Swoją rolę w domu sprowadza do dopingowania Krzysztofa w osiąganiu kolejnych sukcesów w pracy oraz gotowania wykwintnych posiłków.

W powieści przeplatane są wydarzenia na przestrzeni ponad roku – gdy poznajemy Krzysztofa, znajduje się w szpitalu psychiatrycznym, podejrzany o zabójstwo swojej kochanki. O tym, kim była Diana i co łączyło ją z Krzysztofem, dowiadujemy się z jego rozmów z panią psycholog oraz z retrospekcji. Autorka krok po kroku opisuje wydarzenia, które doprowadziły do tragedii, zarówno z perspektywy Małgorzaty jak i Krzysztofa. Dzięki temu pozostaje bezstronna, a po zakończeniu powieści trudno określić, kto zasługuje na potępienie, a komu powinno się współczuć.

Grabowska w swoich powieściach nigdy nie daje łatwych rozwiązań i gotowych odpowiedzi, i w tym przypadku kwestia winy również nie jest jednoznaczna. To historia ludzi, którzy – może z przyzwyczajenia, może z wygody – trwając w toksycznym związku zniszczyli siebie nawzajem.

Obraz małżeństwa rzeczywiście przypomina nieco Makbetów – w ambicjach żony, niedojrzałości i nieporadności męża, a finalnie – w tragicznym zakończeniu.