2 września 2017 - Magda Stachula   

„Trzecia” Magda Stachula

Po spektakularnym debiucie niełatwo jest napisać kolejną, równie dobrą powieść. Kiedy pierwsza książka staje się bestsellerem, można się spodziewać porównywania do niej każdej następnej. Z przyjemnością stwierdzam, że „Trzecia” dorównuje „Idealnej”.
Narracja, podobnie jak poprzednio, oddana jest bohaterom: Elizie, młodej psychoterapeutce z Krakowa, Liliannie, która cierpi po utraconej miłości oraz Antonowi, tajemniczemu mężczyźnie z Rosji. Eliza ma wrażenie, że ktoś ją śledzi – zauważa błysk flesza, gdy ktoś robi jej zdjęcie z ukrycia, słyszy głosy w mieszkaniu, które wynajmuje. Lilianna, pogrążona we wspomnieniach gorącego romansu z młodszym mężczyzną postanawia go odszukać. Anton, ma listę, na której Eliza jest trzecia…

Na początku myślałam, że będzie to kolejna historia o stalkingu. Temat atrakcyjny, ale w większości znanych mi powieści nieumiejętnie potraktowany. Tym razem jednak intryga jest o wiele bardziej skomplikowana. Magda Stachula od początku podsuwa czytelnikowi fałszywe tropy, a gdy w końcu prawda wychodzi na jaw, konieczne jest przeczytanie niektórych fragmentów powieści jeszcze raz.
Cała historia jest genialna. Pełna tajemnic z przeszłości, które nie dają o sobie zapomnieć. Każdy z bohaterów ma swojego mroczne sekrety i zrobi wiele, aby nikt ich nie poznał. W tej kwestii powieść przypomina mi książki Lisy Gardner, w których większość intryg wynika ze skrywanej głęboko przeszłości.

Zakończenie wprawiło mnie w osłupienie, większe niż w przypadku „Idealnej”. Nic nie jest takie, jak się wydawało. Wszystkie elementy układanki zostały dopasowane, ale finalny obraz jest kompletnym zaskoczeniem.
Cudowna lektura, Magda Stachula wprowadza do polskiej literatury nową jakość, thriller psychologiczny w najlepszym wydaniu.