9 marca 2017 - Viveca Sten   

„Tej nocy umrzesz” Viveca Sten

Miałam wrażenie, jakbym czytała Camillę Lackberg. Podobne miejsca, podobny język, podobnie prowadzona intryga.
Akcja dzieje się w Szwecji, gdzie policja bada sprawę samobójstwa studenta. Rodzina i przyjaciele chłopaka nie wierzą, że mógłby targnąć się na swoje życie. Wkrótce potem dochodzi do serii zabójstw mężczyzn, którzy 30 lat wcześniej byli rekrutami w jednostce wojskowej na pobliskiej wyspie Korso. Wkrótce na jaw wychodzi, że student pisał pracę, związaną z tematem wojska i nawiązał kontakt z zamordowanymi mężczyznami…

Równolegle do wydarzeń współczesnych, pojawiają się fragmenty pamiętnika jednego z rekrutów. Poznajemy realia szkolenia wojskowego, bezwzględnego i  okrutnego przekształcania chłopców w mężczyzn, którzy zniosą wszystko. Z każdym wpisem zbliżamy się do wydarzenia, którego tragizm doprowadził do zbrodni mimo upływu czasu…
Naprawdę dobry kryminał, choć niektóre wątki są niepotrzebne. Gdy autorka doprowadza w zasadzie do rozwiązania, próbuje jeszcze zmylić czytelnika, prowadząc policyjne śledztwo niewłaściwym torem – co jest naciągane i sztuczne. Co do błędów merytorycznych nigdy nie staram się ich wyłapywać, jednak z w tym przypadku jeden drobiazg był ewidentnie zmyślony – w dziewiątym tygodniu ciąży nie da się określić płci dziecka. Oczywiście fakt ten nie ma znaczącego wpływu na fabułę, jednak jeśli już autorka wysyła bohaterkę do lekarza, to powinna jakieś medyczne rozeznanie posiadać.

Niemniej powieść godna polecenia.